wtorek, 19 sierpnia 2014

Rozdział 47

To chyba ten moment, w którym powinnam napisać, że musicie posiadać dowód, by móc to przeczytać. No cóż, właśnie to robię.

Rozdział przeznaczony dla osób pełnoletnich. Czytasz na własną odpowiedzialność.

Bla, bla, bla... ;)
Zapraszam.

________

Soundtrack
Sia - ,,My Love"

________

Każde Jego słowo wdzierało się do mojej świadomości. Nie spodziewałam się tego usłyszeć. Nieczęsto dane mi było wypowiadać je w czyimkolwiek kierunku, tak samo jak i rzadko ktoś mi to mówił. Harry mnie kochał. Pełen złości wykrzyczał to, jednak ja zamiast odpowiedzieć, podejść do Niego, objąć lub uderzyć, stałam nieruchomo. Nie widziałam Jego twarzy, chociaż domyślałam się, że pewnie nerwowo przeczesuje włosy i klnie w myślach. Może właśnie żałował wypowiedzianych słów, a może czekał aż po prostu wyjdę. Odetchnęłam głęboko i nacisnęłam na klamkę. Wraz z podjętą decyzją, łzy spłynęły po moim policzku. Nie odwróciłam się i nie spojrzałam w zielone tęczówki. Bez słowa opuściłam mieszkanie i wyszłam na zewnątrz budynku.
Niebo było zachmurzone, a wilgoć wisząca w powietrzu niesamowicie łatwo odczuwalna. Wiedziałam, że zaraz się rozpada, ale nie zwracałam na to uwagi. Szłam przed siebie i rozmyślałam o tym, co właściwie się stało. Wyjęłam z kieszeni kurtki paczkę papierosów i odpaliłam jednego z nich. Szary dym opuścił moje usta i zawisł w powietrzu. Wraz z usłyszanym przeze mnie grzmotem, lunął deszcz. Wielkie krople uderzały o moją głowę, a zmoczony papieros powędrował na chodnik. Pogoda doskonale odwzorowywała mój nastrój. Czułam się jedocześnie zagubiona i przepełniona uczuciem, którego wcześniej nie znałam. Jednak wyjątkowo nie było ono nieprzyjemne. Z jakiegoś powodu byłam zadowolona, a może nawet szczęśliwa? Harry wyznał mi miłość. Złapałam się na tym, że pomyślałam, iż W KOŃCU to zrobił. Wykonał krok w przód, na który ja zareagowałam kilkoma w tył. Czy mogłam Mu odpowiedzieć tym samym? Sprawiał, że szalałam. Nie wiedziałam kim jestem i co powinnam robić. Pokazał mi Emmę, której nie znałam i przed którą wcześniej czułam wstyd. Opatrzył moje rany, sprawając, że na blizny nie patrzyłam pod kątem poniesionej porażki, lecz wygranej bitwy. Ukazał piękno najprostszych chwil i uświadomił, że nie tylko papierosy są moim uzależnieniem. On nim był. Byłam pochłonięta osobą Harry'ego. Jego szczęście stawiałam nad swoim, a smutek, który  towarzyszył Jego osobie, zabijał moją. Bez wątpienia darzyłam Go wielkim uczuciem i zdawałam sobie sprawę, że właśnie tym była miłość. Kochałam Go. Dlaczego więc uciekłam? Po raz kolejny stchórzyłam i pozwoliłam Mu odejść. Odwróciłam się i przyspieszyłam kroku. Szłam, a strugi deszczu zatapiały się w mojej sylwetce. Byłam cała mokra. Długie włosy opadały na zmoczoną kurtkę, a trampki wpadały w kałuże. Gdy znalazłam się pod drzwiami mieszkania Harry'ego, zapukałam dwukrotnie. Po kilku minutach otworzył je. Stał w samych spodniach, które opszczone, ukazywały literę V widniejącą nad linią bokserek. Dwie jaskółki, o ktorych mi opowiadał, wyjątkowo nie wyglądały na gotowe do lotu. Spokojnie ozdabiały ciało bruneta. Gdy podniosłam wzrok, zobaczyłam, że włosy miał potargane, a oczy skupione na moich. Usta lekko rozchylone upiły łyk ciemnego płynu, który wypełniał szklankę trzymaną przez chłopaka. Podejrzewałam, że była to jakaś mocna whisky. Chciałam Mu coś powiedzieć. Właściwie doskonale wiedziałam co, jednak spragniona Jego bliskości bez zastanowienia wpiłam się w usta bruneta. Gorące powietrze musnęło moją twarz, gdy wydał z siebie cichy pomruk. Pocałunki Harry'ego miały w sobie coś, co sprawiało, że ostatnią rzeczą, którą chcesz zrobić to je przerwać. Muskał usta jednocześnie tak delikatnie i subtelnie, że skrzydła motyla zdawały się być silniejsze od Jego ruchów. Jednak namiętność i zachłanność, którą nierzadziej okazywał, zabierała dech w piersiach. Tą właśnie ukazywał. Szklanka pełna whisky uderzyła o ziemię, w momencie gdy przygryzłam Jego wargę. Deszcz sprawił, że wszystkie moje ubrania były mokre, przez co spływające z nich krople opadały na nagi tors chłopaka. Gdy przerwałam pocałunki, dotknęłam Jego ust i delikatnie uchyliłam swoje.
- Kocham Cię, Harry. - Wyszeptałam słowa, których jeszcze nigdy nie byłam tak pewna jak w tamtym momencie. Zielone oczy się powiększyły, a niewielki błysk bez problemu był w nich widoczny.
- Em, nie powiedziałem tego po to, byś musiała odpowiadać w ten sam sposób. Jeśli nie jesteś...- Po raz kolejny przyłożyłam palec do Jego warg.
- Jestem pewna. Zależy mi na nas i obiecuję, że ta ucieczka była moją ostatnią.
- Na inne Ci nie pozwolę. - Harry złączył nasze usta, na co zareagowałam niemałym entuzjazmem. Krople deszczu spływały po moich długich włosach i opadały na podłogę. Przejechałam dłonią po policzku bruneta, na końcu opuszczając ją wzdłuż torsu. Po chwili podniosł mnie do góry, a ja oplotłam nogi wokół Jego bioder. Pocałunki stawały się odważniejsze i pełne namiętności. Nasze ciała spragnione były bliskości. W końcu wiedziałam na czym dokładnie stoimy i co jest między nami. Wypowiedzieliśmy te słowa i coś, jakby niewidoczna nić związało nas mocniej. W głębi duszy modliłam się żeby nigdy nie pękła. Chciałam być przy Nim teraz i na zawsze. Czuć ciepły oddech, gdy pomiędzy pocałunkami szeptał moje imię. Dotykać loków, które błądziły pod moimi palcami. Potrzebowałam tego bardziej, niż czegokolwiek. Łapałam się na tym, że obawiałam się, iż nagle przerwie to wszystko. Powie, że nie powinniśmy. Jednak Harry błądził ustami po mojej odchylonej szyi i zdawał się być tym pochłonięty niemniej ode mnie.

Perspektywa Harry'ego:

Drobne dłonie Emmy dotykały mojej twarzy, opadały na tors, by po chwili znaleźć się na biodrach. Nic nie sprawiało, że czułem się tak dobrze jak wtedy, gdy to robiła. Jej dotyk był czymś niesamowitym. Coś, jakby magnez łączyło nasze ciała, a ja modliłem się, by nigdy nie zmienił biegunu.
- Emma...- Wyszeptałem, na co sięgnęła dłonią do zamka swojej kurtki, po czym zrzuciła ją na podłogę. Po chwili spojrzała w moje oczy i powoli odpięła guziki bluzki. Uważnie obserwowałem Jej poczynania, na co lekko się uśmiechnęła. Nie potrafiłem rozszyfrować Jej uczuć w tamtym momencie. Wyglądała na szczęśliwą, a jednocześnie...skrępowaną? Nie przypominała Emmy, którą poznałem. Pewna siebie i odważna dziewczyna ustąpiła miejsca delikatnej i zawstydzonej. Dotknąłem Jej dłoni i przybliżyłem usta do ucha.
- Gdzie ukryłaś zarozumiałą pannę Smith? - Zaśmiała się delikatnie i uderzyła mnie lekko w ramię. Wróciła.
- Kocham Cię, Harry. - Wyszeptała, po czym odpięła kolejny guzik bluzki. Wiedziałem co zamierza zrobić i nie miałem nic przeciwko. Nie chciałem jednak, by cała ta sytuacja wywoływała w niej tyle skrajnych emocji. Dla mnie samego wszystko było zbyt pokręcone. Począwszy od spotkania w barze, poprzez kłótnię, wyznanie sobie miłości, a skończywszy na tym, co właśnie się działo. Nie chciałem żeby Emma, która wszystko przeżywała tak intensywnie, żałowała decyzji podjętej pod wpływem emocji.
- Nie musisz...- Uśmiechnąłem się lekko.
- Możesz w końcu przestać tyle myśleć, Styles? - Zgromiła mnie spojrzeniem, a ja nie miałem juz wątpliwości co do tego, że Moja Emma wróciła. Na Jej słowa zacząłem Ją całować. Wszystko, co ukrywałem w sobie, znalazło ucieczkę, a uczucie, ktorym darzyłem Dziewczynę dało się we znaki mocniej niż zazwyczaj. Cała szyja pokrywana była delikatnymi muśnięciami. Moje wargi dotykały kropel deszczu, które wciąż pokrywały Jej drobne ciało. Gdy doszedłem do miejsca, w którym bluzka nie pozwoliła mi na dalszy dotyk bladej skóry, odpiąłem rząd guzików. Brunetka wydała z siebie cichy chichot, gdy językiem musnąłem linię wzdłuż kości obojczyka. Po chwili koszulka Emmy opadła na podłogę, na co ta wydała się być zakłopotana bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Perspektywa Emmy:

Przy nikim innym nie byłam taka prawdziwa jak przy Nim. Znał mnie doskonale i mogłam czuć się na tyle swobodnie, na ile tego potrzebowałam. Nie należałam do wstydliwych dziewczynek, dla których słowo ,,seks" zalicza się do tych, które powinna objąć cenzura. Jedyny wstyd, który odczuwałam, dotyczył nakreślonych kresek na większej części mojego brzucha. Nie chciałam żeby je widział. Sama patrzyłam na nie z obrzydzeniem. Przypominały o chwilach, w których metalowa ,,przyjaciółka" starała się pomóc, będąc tym samym okropną suką, raniącą nie tylko ciało, ale również duszę. Odruchowo zakryłam dłonią część brzucha, na co wzrok Harry'ego powędrował w tamtą stronę. Cholera. Objął moje nadgarstki swoimi długimi palcami i opuścił je wzdłuż mojego tułowia.
- Ciii...- Wyszeptał do mojego ucha, po czym uklęknął przede mną i spojrzał na pobladłe linie. Łzy mimowolnie napływały do moich oczu. - Jesteś taka piękna. - Dodał, po czym dotknął ustami jednej z blizn.
- Harry...- Jęknęłam, pozwalając łzom spłynąć po policzkach.
- Jesteś taka silna. Nigdy nie myśl, że to Cię oszpeca. - Westchnął. - Pokazują, ile przeszłaś, a skoro nadal tu jesteś, wygrałaś te bitwy. - Przysięgam, że Jego słowa wywołały wodospad łez. - Ale obiecaj, że więcej tego nie zrobisz. - Popatrzył na mnie spokojnie. Wiedziałam, że mówił zupełnie poważnie. Jedyne, co byłam w stanie zrobić to skinięcie głową. Harry muskał wargami mój brzuch, na co reagowałam krótkimi westchnięciami lub cichym chichotem. Gdy doszedł do paska moich spodni, bez wahania odpiął go i rzucił na ziemię. Po chwili moje dżinsy również tam leżały. Gdy stanął przede mną, wyglądał pięknie. Jego skupiona i idealna twarz pokryta była drobnymi kroplami deszczu, które również ozdabiały moje nieidealne ciało. Zielone tęczówki lustrowały moje spojrzenie, wyrażające jedynie podziw.
- Nie bądź taka spokojna, Emma. - Zaśmiał się lekko. - Bo pomyślę, że ktoś się pod Ciebie podszywa.
- Psujesz wszystkie takie momenty, Styles. - Westchnęłam zrezygnowana, po czym namiętnie Go pocałowałam. Harry podniósł mnie i razem poszliśmy do sypialni. Duże łóżko znajdowało się pod ścianą, na której wisiało kilka plakatów. Pamiętam jak pierwszy raz u Niego byłam. Nie chciałam nawet spać na kanapie, a teraz jedyne o czym marzyłam to dzielenie z Nim łóżka. Harry położył mnie na białej pościeli. Leżałam i patrzyłam jak powoli zdejmuje swoje spodnie, zostając w samych bokserach. Wyglądał zniewalająco. Każdy Jego mięsień był doskonale widoczny, a gdy położył się nade mną, unosząc swój ciężar jedynie na jednej ręce, mogłam im się lepiej przyjrzeć.
- Wyglądasz pięknie. - Wyszeptał, po czym przywarł swoim ciałem do mojego, na co zadrżałam. Oplotłam nogi wokół Jego bioder, a On składał pocałunki na moim dekolcie, po chwili ukazując go w całej okazałości. Gdy biustonosz wylądował na drugim końcu łóżka, poczułam jak opuszki palców skanują skórę na moim biuście. Czułam wszystko tak intensywnie, jak nigdy wcześniej. Będąc ze Steve'em czułam się dobrze, jednak w momencie gdy znalazłam się z Harrym, wiedziałam co oznaczają pojęcia takie jak pasja, namiętność, a przede wszystkim uczucie. Wszystko przeżywałam nie tylko na zewnątrz, ale przede wszystkim w środku. Moje uczucia wariowały pod Jego dotykiem. Gdy dłoń chłopaka powędrowała do linii dolnej części mojej koronkowej bielizny, Harry bez zastanowienia się jej pozbył. Czułam Jego dłoń w każdym miejscu na moim ciele, co jedynie przyprawiało mnie o niesamowicie przyjemne dreszcze.
- Styles...- Wysyczałam, po czym dłonią opuściłam Jego bokserki. Byłam spragniona Jego ciała, chciałam by był jak najbliżej. Nagle chłopak popatrzył na mnie i na szafkę obok łóżka. Wiedziałam o czym pomyślał, a to wywołało uśmiech na mojej twarzy.
- Znowu psujesz tak ważny moment? - Wyszeptałam, delikatnie dysząc. Naprawdę doprowadzał mnie do szaleństwa. - Nie martw się. - Dodałam nieco glosniej. Wiedziałam, że nie był na tyle nieodpowiedzialny lub tak spragniony wychowania małego Harry'ego Juniora, by nie skorzystać z małej paczuszki, która z pewnością znajdowała się w szafce. Jednak ja sama potrafiłam zadbać o siebie, a bycie mamą z pewnością nie należało do moich najbliższych planów. Na moje słowa Harry przyssał skórę na mojej szyi, a Jego biodra uniosły się do góry, by chwilę później znaleźć się możliwie jak najbliżej moich. Nasze ciała się złączyły, a ja wydałam krótki jęk. Wygladał niesamowicie. Drobne krople potu opdały na Jego czoło, gdy sprawiał, że niewidoczna nić między nami zacieśniała się jeszcze mocniej. Ściskałam pościel, próbując możliwie jak najciszej wydawać z siebie odgłosy i wypowiadane imię chłopaka.
- Kocham Cię, Harry...- wyszeptałam, będąc pewna, że jest jedynym, z którym od tamtej pory chciałam dzielić wszystko.

_________

Bardzo zależy mi na Twojej szczerej opinii i liczę, że ją zostawisz :)

42 komentarze:

  1. Oficjalnie ogłaszam iż doczekałam się mojego długo wyczekiwanego rozdziału! No nareszcie to się stało! Czekałam na ten moment aż 47 rozdziałów! I uwierz opłacało się!
    Rozdział pełen pasji, namiętności. Po prostu idealny i jedyny w swoim rodzaju.
    Czytało mi się go fantastyczne, a długością jestem wprost zachwycona! Więcej takich długich rozdziałów poproszę! :)
    Nareszcie Emma wyznała Styles'owi, że go kocha! Cieszę się ich szczęściem i kibicuje im z całego serca. Uwielbiam Hemme <3
    Mam nadzieję, że ta sielanka potrwa jak najdłużej, bo zasługują na chwilę wytchnienia.
    Moment w którym Hazz całował blizny swojej dziewczyny i te słowa, które jej powiedział, spowodowały u mnie niesamowite wzruszenie i radość. Harry Styles to największy skarb!
    Czekam na kolejny i życzę dużo weny <3
    Do następnego!
    Kocham, @xAgata_Sz .xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Boze to jest cudowne

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochanaaaaaa :----)))) milosc seks i pasja

    OdpowiedzUsuń
  4. Omfg tęskniłam *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. nie no kocham cie dziewczyno.. Rozdział niesamowity.. XD czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny. Świetny. Najlepszy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. NO NARESZCIE ROZDZIAL XD
    Czekalam i czekalam wchodze dzisiaj i takie ,, OOOOOOO " hahah xd
    No ale rozdzial zaje..sty i warto bylo czekac !
    Czekam na NN <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Nareszcie kolejny rozdział i to jeszcze taki idealny. Kocham x

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wierze w to co sie wlasnie wydarzylo. Jezuniu! Swietny, genialny, boski rozdzial. Czekam.na.wiecej

    OdpowiedzUsuń
  10. Opłacało się tyle czekać na ten rozdział :D
    Jest naprawdę świetny :D
    Czekam na 48 <3

    OdpowiedzUsuń
  11. omgomgomgomgomgomgogmogmgomgomgogmogmgomgogmogmogmogmg


    tak więc to jest moja opinia lol jprdl jdnnnnsnwoenfconqondewjfnw ten rozdział jest idealny, pa :o <3 @awwmyniallxo

    OdpowiedzUsuń
  12. O jeju! Czekałam na ten rozdział tak długo! Mam nadzieje ze następny będzie szybciej ahha
    Kurde kocham to FF rozdział świetny i wgl najsjsiensjsnksbw brak mi słów ❤️❤️😘

    OdpowiedzUsuń
  13. Szczerze?
    KOCHAM TO FF.
    CHOCIAŻ NIE, KOCHAM TO JEST STANOWCZO ZA MAŁE SŁOWO.
    ZA MAŁE.
    OD KIEDY SKOŃCZYŁAM POPRZEDNI ROZDZIAŁ, WCHODZIŁAM TUTAJ CODZIENNIE, ŻEBY SPRAWDZIĆ CZY NIE MA NOWEGO I JEST! <3
    Ale.. właśnie, zawsze jest jakieś ALE.
    Boję się o dalsze losy Emm i Harry'ego. No kurde aż mnie ciarki przechodzą jak pomyślę co może dziać się dalej..
    Mam nadzieję że nie masz zamiaru nagle przerwać tego ff bo chyba nie przeżyję. Już teraz jest mi ciężko jak czekam za nowym rozdziałem (ale przy Knockout nauczyłam się cierpliwości) więc jakbyś powiedziała że robisz np. pół roku przerwy bo nie masz weny to bym Ci całą swoją wenę wysłała w słoikach tylko żebyś pisała dalej, bo, kurwa no, MASZ TALENT!
    Czekam na następny i następny i następny i następny :3
    @HelloPainn ~ xoxo

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wierze. Kocham ten rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  15. to jeden z najpiękniejszych rozdziałów jakie w życiu czytałam a koniec ... będąc pewna że jest jedynym z którym od tamtej pory chciałam dzielić wszystko łzy już same poleciały najpiękniejszy jeszcze na żadnym rozdziale tak się nie wzruszyłam

    OdpowiedzUsuń
  16. Oooo boziuuu Emma wreszcie powiedziała Harremu, że go kocha ! <3|
    Rozdział taki gorący ^^
    Kocham to opowiadanie ! <3
    @lovju69

    OdpowiedzUsuń
  17. awh jezu to jest cudowne!
    kocham to ff i jezu, z niecierpliwością czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurwa no wreście dodałaś następny rozdział. Już się bałam, że zapomniałaś o blogu.
    Jeśli chodzi o rozdział to mogę tylko powiedzieć, że zajebisty <3 Na początku jak wyszła myślałam, że ucieknie, ale bardzo dobrze, że się wróciła ! Czekam na następny rozdział, kochana :*- Alicja

    OdpowiedzUsuń
  19. Perfekcyjny, pasjonujacy rozdzial. Blagam dodaj juz nxta. Tak bardzo kocham ciebie i to ff

    OdpowiedzUsuń
  20. jejku początek koniec takie idealne kurcze to wszystko jest tak świetnie napisane

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy next? nhxhsjalwudjcnznxbs

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham ścieżkę do tego rozdziału <3333333 świetny rozdział!! czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  23. omfg COŚ CUDOWNEGO !!!!
    AWWWWWWWWW BOŻE KOCHAM TO OPOWIADANIE Z ROZDZIAŁU NA ROZDZIAŁ CORAZ BARDZIEJ XDDD
    CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NEXT ! @TAKEMELIAM1D

    OdpowiedzUsuń
  24. wzruszyłamm się na tym rozdziały i wydaje mi się że tylko ja jestem taka dziwna :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Hahah rozdzial megaa xx

    OdpowiedzUsuń
  26. Idealny xjxhakalca
    Kochali sie aw
    Chce juz neext

    OdpowiedzUsuń
  27. Moge spokojnie powiedziec, ze powalilas na kolana xjchqlsirufla

    OdpowiedzUsuń
  28. jezu idealny csnmavfnhamsng, chce nexta, amen

    OdpowiedzUsuń
  29. Swietny
    Seksy yaas
    Czekam na nexy

    OdpowiedzUsuń
  30. Aaaaaaaaa genialny!!!!!!! Z niecierpliwością czekam na następny! :) buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  31. jfkshfkdsnffbjdsfjsg o jejjciu jaki kochany shkdsf kochaam cie, czekam na hnext, buzki <333

    OdpowiedzUsuń
  32. o jejku jaki idelany askdjnfjksl kocham! x

    OdpowiedzUsuń
  33. Kocham kocham ! Super opowiadanie, masz talent. Życze weny i czekam na następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  34. Kiedy next? Jutro minie juz miesiac

    OdpowiedzUsuń
  35. juz miesiac aha aha, cudo rozdzial, ale co bd dalej?

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudowny *,* Nie wierzę, że Emma zdołała się przyznać do swoich uczuć ;o Kiedy następny rozdział ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. kiedy następny? ilysm x

    OdpowiedzUsuń
  38. Mimo ze dawno nie bylo rozdzialu, ze ostatnio zadko dodajesz to ff jest super i czekam na nexta nawet jesli mialby pojawic sie za rok

    OdpowiedzUsuń