Podczas czytania słuchajcie przez cały czas - Sia ,,Breathe Me"
________
- Skąd o niej wiesz? - chłopak wyglądał na nieźle zdenerwowanego i zaskoczonego zarazem.
- Właściwie to przypomniałam sobie o niej dzisiaj. Zobaczyłam tatuaż na Two..- chłopak przerwał mi w połowie słowa.
- Który tatuaż? - to miał ich więcej?
- Ten z napisem ,, Nelly".
- Tylko to o niej wiesz? - zapytał, patrząc na mnie poważnie.
- Jeszcze Twoja sąsiadka, ona..- po raz kolejny postanowił się wtrącić.
- Co ona?! - wykrzyczał, unosząc ręce ku górze.
- Kurwa, Styles, daj mi dokończyć! - moja cierpliwość również się kończyła.
- Słucham. - Harry włożył dłonie do kieszeni spodni, w pełnym skupieniu wyczekując na to, co mam Mu do powiedzenia.
- Gdy byłam u Ciebie ostatnim razem, kazałeś zanieść mi klucz do starszej kobiety, która mieszka naprzeciwko. Ona spytała mnie, czy jestem Nelly.
- Ale nią nie jesteś - chłopak burknął stanowczo.
Stałam i patrzyłam na Niego. Po raz kolejny reakcja Harrego działała na mnie w ten sam, intensywny sposób. Łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Czułam ich słony smak, gdy wędrowały na wargi.
- Musimy juz iść. - brunet oznajmił oschle i ruszył w kierunku zejścia, prowadzącego do wnętrza budynku.
- Ja zostaję. - powiedziałam bez zastanowienia. Nie chciałam wracać z Nim, w momencie, w którym każde Jego słowo i najdrobniejszy gest wyzwalał we mnie takie emocje.
- Nie, nie zostaniesz tu sama. - popatrzył na mnie, a Jego źrenice wciąż były rozszerzone.
- Tak, właśnie tak zrobię. Wyjdź stąd, Harry. - powiedziałam stanowczo, powstrzymując kolejną łzę napływającą do oczu.
Chłopak podszedł do mnie i złapał moją dłoń, po czym pociągnął mnie lekko w swoją stronę.
- Zostaw mnie, Styles! - krzyknęłam i łzy ponownie spłynęły na twarz.
- Nie zostawię Cię. Idziemy. - ścisnął moją rękę mocniej i nie mając wyboru, po kilku minutach opuściłam z Nim budynek. Idąc do samochodu, żadne z nas się nie odzywało. Szurałam nogami, uważnie obserwując swoje buty. Harry stukał coś na klawiaturze telefonu. Gdy staliśmy już przed autem, chłopak, pomimo złosci, którą kipiał, otworzył przede mną drzwi pasażera.
- Dzięki - burknęłam cicho i weszłam do środka.
Styles włączył radio, więc muzyka wypełniła wnętrze pojazdu. Patrzyłam przez okno, zamyślona. Dlaczego tak idealny wieczór i noc skończyły się w ten sposób? Bylam zła na siebie, że zapytałam chłopaka, o to kim jest Nelly, a jednocześnie wściekła na to, jak zareagował. Nagle wielkie krople deszczu zaczęły kapać na przednią szybę samochodu.
- Cholera - chłopak włączył wycieraczki.
Chwilę później wielka ulewa zalała Londyn. Nie było w tym niczego nowego. Deszcz często odwiedzał stolicę Anglii. Podwinęłam nogi pod brodę i oparłam głowę o drżące kolana. Kilkanaście minut później Harry zaparkował na poboczu ulicy, znajdującej się pod moim wieżowcem.
Chciałam otworzyć drzwi, gdy duża dłoń złapała moją rękę. Odwróciłam się momentalnie i zobaczyłam poważną i smutną twarz chłopaka.
- Em? - spojrzał na mnie wielkimi oczami.
- Słucham? - pociągnęłam nosem i przetarłam wciąż mokry policzek.
- Nie wspominaj o niej więcej. - doskonale wiedziałam, o kim mówi. Ona, czyli dziewczyna, na temat której nie chciał rozmawiać. Ona, czyli osoba, której imię wytatuowane miał wzdłuż linii obojczyka.
Pokiwalam lekko głową i opuściłam pojazd.
Deszcz zmoczył moje włosy, następnie kurtkę i resztę odzieży. Jednak nie miałam zamiaru wracać do domu. Szłam przed siebie w stronę parku. Gdy byłam już na miejscu, usiadłam na jednej z ławek. Deszcz zmywał z rzęs czarny tusz, tworząc smugi na mojej bladej twarzy. Opadłam na oparcie i przypomniałam sobie słowa Harrego i Jego zachowanie. Łzy ponownie zalały moje poliki. Dlaczego ten chłopak działał na mnie w taki sposób? Doprowadzał mnie do szału i w tamtych momentach jedyną rzeczą, jaką chciałam zrobić było zwyzywanie go i wyrzucenie wszystkich słów, które w sobie tłumiłam. Jednocześnie potrafił rozbawić mnie jednym słowem, czy spojrzeniem. Czułam się przy nim wyjątkowo i bezpiecznie. Każdym swoim gestem przyciągał mnie do siebie bardziej. Zaczęłam szlochać. Najgorsza była świadomość, którą za wszelką cenę chciałam wyrzucić ze swojej glowy. Jednak ona nie miała zamiaru jej opuszczać. Różnice między życiem Harrego, a moją zapapraną rzeczywistością były za duże. Raniliśmy się co chwilę, pomimo tego, że ostatnia noc na dachu była jedną z najlepszych rzeczy, jakie mnie spotkały. On skrywał tajemnice, których za wszelką cenę bronił, a ja byłam złamana. Byłam osobą, której nie da się naprawić. Poza tym miałam chłopaka, z którym nie byłam bez powodu. Może czas zmienić kontakty moje i Harrego na czysto koleżeńskie? Może lepiej żebyśmy nie ranili się nawzajem? Nie zmienię swojego życia, ani siebie. Mogę jedynie opuścić osobę, która niespodziewanie zaczęła znaczyć dla mnie więcej, niż powinna. Postanowiłam Mu o tym powiedzieć. Wyjęłam telefon z torby i wybrałam numer Sophie, po czym niechętnie przyłożyłam słuchawkę do ucha.
- Emma? - zaskoczona dziewczyna odebrała połączenie.
- Hej, Soph - powstrzymałam łzy - Możesz podać mi numer Harrego?
- Coś sie stało? - blondynka musiała rozpoznać mój zapłakany głos.
- Nie, po prostu muszę z Nim porozmawiać.
- Jasne, zaraz wyślę Ci jego numer - byłam wdzięczna, że dzieczyna nie wypytuje o szczegóły.
- Dzięki - powiedziałam tylko i się rozłączyłam.
Chwilę później telefon zaczął wibrować. Zapisałam dostarczony mi numer pod nazwą ,,Harry" i nacisnęłam zieloną słuchawkę, łącząca mnie z Nim.
Trzy długie sygnały zdawały się trwać wieczność. Już miałam się rozłączyć, gdy usłyszałam niski, ochrypły głos.
- Słucham? - chłopak odezwał się po drugiej stronie.
- Hej, to ja. - nie bardzo wiedziałam, od czego zacząć.
- Wiem - Harry odezwał się spokojnie. Skąd miał mój numer?- Coś się stało? - zapytał, a w Jego głosie wyczułam zaniepokojenie.
- Nie..to znaczy tak..- dlaczego Jego zatroskany głos tak na mnie działał? Dlaczego wybił mnie z równowagi?
- Em, powiesz do cholery, o co chodzi? - wyczułam, że złość jeszcze całkiem Go nie opuściła.
- O nas? - bardziej zapytałam, niż stwierdziłam. Chłopak się nie odezwał, więc postanowiłam kontynuować - Po prostu nie chciałabym żebyś brał wszystko zbyt dosłownie. Wiesz, było serio miło - w tym momencie łzy połączone z deszczem ponownie zaczęły zalewać moją twarz. Chłopak milczał. - Ale ja mam Steve'a, a Ty masz swoje zycie. Nie niszczmy tego...- wydukałam i skuliłam się na mokrej lawce - To później może być... męczące? - nie wiedziałam na jakie kolejne kłamstwo się zdecydować.
- To wszystko? - głos pozbawiony emocji dobiegł moich uszu.
- Słucham? - zapytałam zaskoczona. Taka była Jego reakcja? Tylko to? Nie chciał mi niczego powiedzieć?
- Obiecuję, że przez najbliższe kilka dni nie będziesz musiała się ze mną męczyć, Em. - długi sygnał zakończył naszą rozmowę.
Głośny szloch po raz kolejny wypełnił park.
________
Ponad czterdzieści komentarzy = Rozdział 18.
ej! płaczę. serio. I jeszcze ta piosenka...szkoda, że tak się skończyło. Szkoda, że takie krótkie rozdziały. No nic- pozostaje mi czekać na next. ŚWIETNE OPOWIADANIE ♥ Ciekawe kim jest ta Nelly. @monia_official
OdpowiedzUsuńPoryczałam się...Harry nie powinien być taki...
OdpowiedzUsuńJedno z najlepszych ff...
Cudowny rozdział...taki smutny...
OdpowiedzUsuńDziewczyno! Doprowadziłaś mnie tym rozdziałem i piosenką do płaczu. Ja serio płaczę. Było już tak dobrze. A tu boom Harry zachował się jak idiota. Przecież skąd Emma mogła wiedzieć, że tak zareaguje na głupie imię? Mają się pogodzić koniecznie! Szkoda mi cholernie Em.
OdpowiedzUsuńA Tobie zazdroszczę takiego wielkiego talentu, jesteś wspaniała!
Dużo weny kochanie <3
Buziaki, @xAgata_Sz xx
Pomocy.... ja tu tonę od moich łez. Nie rozumiem Harry'ego. Biedna Emma ;______;
OdpowiedzUsuńpiękny, a zarazem smutny :'( żal mi się zrobiło Emmy... czekam na następny, jeden z najwspanialszych ff jakie czytałam ;)
OdpowiedzUsuń`Jane
fhjhoirhjoeshoihreajierhjoirwhuih wiesz, że nie możesz mi tego robić?
OdpowiedzUsuńdfgfughgfuhg A BYŁO JUŻ TAK SŁODKOO ;D
OdpowiedzUsuńJak możesz nam to robić ?.....Coooo dalejjjjj ;D Rozdział świetny !!! Czekam na next z niecierpliwością !
@TakeMeLIAM1D
Jak ja uwielbiam jak są jakieś przeszkody... *czujesz ten sarkazm*
OdpowiedzUsuńTo jest pojebane. Niby jej z nim dobrze, ale nieee... czemu powiedzieć co czuje, czemu nie wykrzyczeć że jest dupkiem jeśli się nią tylko zabawia...
Nie rozumie...
O M G !nie moge!ten rozdzial pobil wszystko i ta koncowkaaa!nie wytrzymam!czekam na nastpeny!masz wielki dar w pisaniu xxxx do uslysznia
OdpowiedzUsuńNieeeeeee ;__;
OdpowiedzUsuńGENIALNEE!JESTES WSPANIALA XXX
OdpowiedzUsuńAle Harry mnie wkurzył! Ugh, no dobra, może Nelly była dla Niego kimś ważnym, i bolało go, gdy ktoś o Niej wspominał, ale doprowadził swoim zachowaniem Em do płaczu. Eh... Oby szybko się pogodzili, chociaż nie sądze, skoro Ona chce z Ni skończyć. Chociaż myślę, a nawet sądze, że tak jest, że Em tego nie chce. Przecież Ona na 100% zakochała się w Harrym, i to widać gołym okiem. BŁAGAM, NIECH ONI JUŻ BEDĄ SZYBCIEJ RAZEJ :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny :) x x
@Potterhead5evr
Jestem pod wrażeniem tego ff i przede wszystkim tego jak szybko dodajesz kolejne rozdziały wow xD
OdpowiedzUsuńCzemu Hazz zachował się jak skończony dupek? ;-; A Emma powinna zostawić w cholerę tego swojego chłopaka ;-;
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie <3
O boże... Biedna Em;(
OdpowiedzUsuńdupek, oh kurwa co za dupek!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńale i tak lubie dramy xd
świetny <3
OdpowiedzUsuńczekam na next ;)
masakra kocham to opowiadanie :) pisz kolejny <3
OdpowiedzUsuńOmgfd dshnfsiadn coooo
OdpowiedzUsuńHARRY
TY
ON
NIEEEE
MASZ
JĄ
PRZEPRASZAĆ NA KOLANACH!
CZAISZ!
O MATKO :O
eh a wszystko sie mialo ulozyc no,dlaczego ona zapytala o te dziewczyne, ale swoja droga tez chce wiedziec kto to nelly. Marta x
OdpowiedzUsuńO jacie :) Harry ogar pliz;)
OdpowiedzUsuńnaodnxkadoviadx CO?!?!?! NIE! Już się miało ułożyć :< Dodawaj kolejny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńkocham <3
OdpowiedzUsuńCudowny. I jeszcze ta piosenka do tego. Normalnie chcę się płakać. :(
OdpowiedzUsuńo boze nie tylko nie to !!!!!!!!!!!!!!!! ja tu placze ;( czemuuu ! :( czekam na next !! @needmy5idiots
OdpowiedzUsuńTak strasznie płacze! Czemu Harry tak zareagował?! Tak bardzo chce już kolejny rozdział! Kocham to opowiadanie i wg jesteś mega utalentowana!
OdpowiedzUsuń*.* och rycze :'( dalej<3
OdpowiedzUsuńpopłakałam się :(
OdpowiedzUsuńPERFEKCYJNY
OdpowiedzUsuńBoski *.* zakładam ze nelly to jego była albo coś w tym stylu. czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ta sprawa z Nelly. Czekam na wiecej! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! tak bardzo bym chciała zeby Harry był z Em..
OdpowiedzUsuńChce next ! Serio placze ;-; Ehh Em..
OdpowiedzUsuńCudowny! Niech się tak nie krzywdza :( czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńryczeeeeeeee:(
OdpowiedzUsuńZajebiste czekam na jest :)
OdpowiedzUsuńkocham to
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńNie chcę żeby oni się tak krzywdzilo :(
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział
Świetny rozdział ! Taki strasznie smutny, ale piękny ;"")
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na next <3
@lovju69
Kocham <33
OdpowiedzUsuńNieeeeeeeeee... :O dlaczego on sie tak bardzo wkurzył o tą Nelly? Styles, ogarnij dupę!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
OdpowiedzUsuńswietne opowiadanie <3 3333
OdpowiedzUsuńDawać mi tu 18 rozdział kochana ! <3 Jeju.. Ciekawa jestem co będzie się dalej działo ! *.* ~ Ala
OdpowiedzUsuńPewnie Nelly to była Harrego, która zgina w wypatku lub... coś tam xd - Ala
OdpowiedzUsuńej no jest już 48 ja chce nexta
OdpowiedzUsuńpiszesz nie wyobrażalnie dobrze
nawet nie wiem jakich słów użyć
te wszystkie emocje nosz kurwa płakałam razem z Em
czekam na nexta ♥
Ale nie o to jej chodziło... Kurde, doskonale wiem, co ta dziewczyna czuje i znam tą sytuację, chociaż to tylko wymyślona postać.
OdpowiedzUsuńZaskakuje mnie, jak w niedługim czasie tak bardzo rozwinęłaś się literacko. Naprawdę podoba mi się to opowiadanie. Widzę tu czasami naleciałości z innych fanficów, ale każdemu to się zdarza. :)
@TheIrishsWife
CHOLERA ! ;__;
OdpowiedzUsuńTaka bliska łez.... matko kochana :c
Popłynęły mi łzy... Na serio dobry rozdział
OdpowiedzUsuń