Czytając, słuchajcie
Coldplay - ,,The Scientist"
________
Wyszłam ze szkoły i zobaczyłam chłopaka ubranego w obszerny szary sweter i czarne spodnie. Ciemne loki oplecione zostały materiałową opaską. Uśmiech wdarł się na Jego twarz gdy tylko mnie zobaczył. Niewielke dołeczki na idealnych polikach bruneta wywołały także mój uśmiech. Podeszłam do chłopaka i objęłam Go w pasie.
- Witaj, Em...- wyszeptał, a ciepłe powietrze wydobywające się z Jego pełnych ust ogrzało moją szyję.
- Hej, Harry - popatrzyłam na Niego i poczułam szczęście, które opanowało moje ciało i duszę. Cała emanowałam radością na widok bruneta.
- Mam dla Ciebie niespodziankę - duża dłoń chłopaka objęła moją, znacznie mniejszą.
***
Po chwili szliśmy w stronę lasu znajdującego się niedaleko szkolnego budynku.
- Harry, dokąd mnie zabierasz? - zaśmiałam się, przeskakując nad niewielkimi kamieniami leżącymi na naszej drodze.
- Znalazłem wyjątkowe miejsce dla naszej dwójki - odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął delikatnie. Przysięgam, że był to najpiękniejszy uśmiech jaki dane mi było zobaczyć - Tylko nikt nie ma do niego wstępu oprócz nas, pamiętaj...
- Obiecuję, że nikt się o nim nie dowie, tylko do cholery, ile jeszcze? - oplotłam ramię chłopaka - Mogłam nie ubierać szortów. - popatrzyłam na łydki pełne czerwonych kropek, powstałych na skutek pokrzyw znajdujących się w lesie.
- Chodź tutaj - Harry wziął moje dłonie i owinął wokół swojej szyi, po czym uniósł mnie do góry, a ja wskoczyłam na Jego plecy - Lepiej? - zapytał, śmiejąc się. Ten dźwięk przyprawiał mnie o dreszcze i motyle w brzuchu. To, jak bardzo przepełnieni radością byliśmy w tamtej chwili wykraczało poza granice przyzwoitej dawki szczęścia. Gdybym mogła, zatrzymałabym tę chwilę na zawsze.
Po piętnastu minutach drogi, moim oczom ukazała się wielka polana, na środku której znajdował się mały strumyk, nad którym zauważyłam drewniany pomost. Całe to miejsce z każdej strony otoczone było lasem. Wyglądało magicznie.
- Jak Ci się podoba? - zachrypnięty głos dobiegł moich uszu.
- Jest pięknie, Harry...- zeszłam z pleców chłopaka i podeszłam do strumyka. Chwilę później brunet zajął miejsce obok.
- Gdy tylko to zobaczyłem, pomyślałem o Tobie - schował kosmyk moich włosów za ucho i musnął pełnymi wargami moją szyję - Jesteś taka piękna, Em - spojrzał na mnie zielonymi tęczówkami. Nie należałam do wstydliwych dziewczyn, jednak Jego słowa sprawiły, że moje poliki zalały się czerwonym rumieńcem.
Siedzieliśmy obok siebie żartując i wymieniając się uwagami na różne tematy. Nagle usłyszeliśmy trzask łamanych gałęzi i głośne rozmowy.
- Emma, mówiłem, żebyś nikomu nie mówiła o tym miejscu - widziałam zawód w oczach Harrego.
- Ale ja nikomu nie powiedziałam, przysięgam..- wyszeptałam i w tamtym momencie zobaczyłam Steve'a idącego w towarzystwie Martina. Oboje trzymali w dłoniach czarne pistolety, a ich oczy przepełnione były gniewem.
- Co Ty robisz, Emma? - Steve przystanął obok nas. Harry spojrzał na mnie pełen smutku.
- Steve, my tylko... - jąkałam się, nie wiedząc co powiedzieć. Wyraz twarzy chłopaka mnie przerażał.
- To koniec, patrz do czego doprowadziłaś - Martin zaczął się śmiać, a Steve przyłożył broń do skroni Harrego, po czym nacisnął spust. Wyraz twarzy bruneta, który zdążył zawładnąć moim sercem, sprawił, że teraz rozsypało się ono na małe kawałki.
- Nie! - zaczęłam krzyczeć, jednak nikt nie zdawał się zwracać na to uwagi - Harry! - chciałam złapać chłopaka, ale Marin popchnął ciało bruneta do strumyka, który po chwili zmienił barwę na krwistoczerwoną. Mężczyźni zaczęli się śmiać. Wskoczyłam do wody, chcąc wyciągnąć z niej Harrego, pomimo, że zdawałam sobie sprawę z tego, iż jest już za późno.
- Mogłaś trzymać się od niego z daleka, ty mała idiotko! - słowa Martina i śmiech Steve'a wirowały w mojej głowie. Machałam rękoma, a gdy byłam już blisko chłopaka,woda wdarła się do moich płuc. Zaczęłam się topić. Patrząc na zakrwawione ciało chłopaka, obijające się o kamienie, moje serce zabiło po raz ostatni...
-Harry! - krzyknęłam głośno, siadając. Byłam cała mokra od łez i potu.
-Cii...Em..- odwróciłam się w bok i zobaczyłam Jego zaniepokojoną twarz - To był tylko sen, już dobrze...- chłopak próbował mnie uspokoić.
- Harry - wtuliłam się w Jego ciało i poczułam bicie serca bruneta.
- Nie płacz - otarł miękkimi opuszkami palców moje poliki - To tylko sen. Zły koszmar, ale już go odpędziliśmy, widzisz? - uniósł mój podbródek do góry i uśmiechnął się lekko, chcąc dodać mi otuchy.
- Tak się bałam, Harry...- wyszeptałam, przyciskając twarz do Jego torsu.
- Chodź tutaj..- wziął mnie na swoje kolana i objął ramieniem.
Siedzieliśmy tak dłuższy czas, a ja nie mogłam przestać myśleć o koszmarze, który przyśnił mi się w nocy. Widok Steve'a robiącego Harremu krzywdę łamał mi serce. Próbowałam się uspokoić, a słowa, które szeptał brunet, skutecznie mi w tym pomagały.
- Już lepiej? - niska chrypka dobiegła moich uszu.
- Tak...- powiedziałam cicho - Dziękuję, że jesteś ze mną. - dokończyłam. Nie wyobrażałam sobie, co zrobiłabym gdyby nie to, że Harry przyszedł wieczorem. Jak sama odgoniłabym koszmary? O ile w ogóle bym je miała. Równie dobrze mogłam już leżeć nieprzytomna na zakrwawionej podłodze w niewielkiej łazience.
Kilkanaście minut później położyliśmy się obok siebie.
- Która godzina? - zapytałam, gdy chłopak przykrywał nas kocem.
- Przed piątą.
- Przepraszam, że Cię obudziłam..- wyszeptałam
- Nie szkodzi i tak nie spałem - Harry posłał mi delikatny uśmiech.
- Dlaczego? - zmarszczyłam czoło
- Wolałem obserwować jak Ty śpisz - spojrzał mi głęboko w oczy. Moje ciało przeszedł dreszcz. Chłopak objął mnie delikatnie ramieniem. Leżeliśmy naprzciw siebie, obserwując się uważnie. Chwila ta była niesamowicie intensywna i intymna zarazem. Wywoływała tysiące emocji, pomimo tego, że nie robiliśmy nic specjalnego. Patrzeliśmy sobie w oczy, jednak było to na swój sposób magiczne, przepełnione uczuciem. Jeszcze nie do końca wiedziałam jakim.
Nagle cała magia tej chwili pękła niczym bańka mydlana. Ułyszeliśmy dźwięk przeręcającego się klucza w drzwiach wejściowych. Chwilę później śmiech Roba rozległ się na całe mieszkanie. Moje powieki rozszerzyły sie z zaniepokojenia.
- Koleś, to było niezłe! - głos Steve'a zagłuszył śmiech kuzyna.
_______
CZYTAM = KOMENTUJĘ
Nie wiem, dlaczego z rozdziału na rozdział pojawia się coraz mniej komentarzy.. Pamiętajcie, że im więcej Waszych opinii pozostawionych pod rozdziałem, tym szybciej pojawia się nowy :)
Ooo matko ! Kobieto zamordować Cię za tak realistyczny sen ? Jeeej jak się bałam o Harrego że Go zabili.....
OdpowiedzUsuńHhaha, w następnym będzie gorąco haahah ;D
Genialny rozdział <3
@lovju69
Cudeńko *,*
OdpowiedzUsuńA ten sen... Taki realistyczny.
Czekam na nn xx
@Olaaa1D
Jak by co zmieniłam user z @Olaaa1D na @Aj_Loff_Dimples
UsuńJest świetny, uwierz mi! Na początku byłam trochę zdezorientowana o co chodzi, że tak nagle się kochają. Albo to ze strumykiem, jak miała tak szybko komuś o nim powiedzieć? A później było magicznie, ta chwila kiedy ona się budzi, wow. Brawo<3
OdpowiedzUsuńTak sie wystraszyłam na początku, że o mało zawału nie dostałam. Boje się co będzie w następnym rozdziale, ale jednocześnie nie moge się doczekać.
OdpowiedzUsuń@bdjadqp
O japiernicze teraz to jestem ciekawa jak steve zareaguje na to ze harry jest z nia :p
OdpowiedzUsuńo jezu! nawet nie wiesz jak na początku się wystraszyłam czytając :o.
OdpowiedzUsuńrozdział bdsfmn,svbhjfvn sbhafvdsfjvhkjsabnfvdfa no nie mam słów! C U D O, P E R F E K C J A. i to nie tylko ten jeden rozdział ale cały ff.
mam nadzieję że w następnym rozdziale dla Steve'a nic do głowy nie strzeli i Harry będzie cały.
kocham, kocham, kocham i czekam na next. ~ @awhmyboy
;OOOOOOOOOOOOOOOO PRZYZNAM SIĘ SZCZERZE ŻE SIĘ NABRAŁAM NA TĄ SCENĘ W ŚNIE JUŻ MIAŁAM CIĘ ZABIĆ ALE NA SZCZĘŚCIE TO BYŁ SEN XD
OdpowiedzUsuńA co do końcówki..........JAK MOŻNA PRZERWAĆ TAK PIĘKNY MOMENT WEJŚCIEM TYCH YHHHHH....jejku czekam z niecierpliwością na kolejny xd @TakeMeLIAM1D
Masz ogromny talent, pisz dalej ! :)
OdpowiedzUsuńomg jejusiu w tym śnie to sie pooplakalam potem bylam zla, potem sie cieszyłam że to tylkp sen i potem sie bałam. Co ty ze mną robisz? Kocham cie ♡♡
OdpowiedzUsuńjezu ale mnie wystraszyłaś! dobrze że to był sen, ufff xd ciekawe co będzie dalej, Emma powinna zerwać ze Stevem
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że chcesz opowiadanie zakończyć tym że Hazz umiera, ale coś mi nie pasowało i bum to tylko sen. Mam nadzieje, że ta dwójka idiotów wreszcie zrozumie iż powinni być razem. Bardzo podoba mi się jak piszesz. Dodaj szybko next jak możesz bo kurcze w takim momencie urwać to jest zbrodnia!!!
OdpowiedzUsuń~Bee xx
Długo nie było nowego rozdziału :< Ja też myślałam, że chcesz zakończyć opowiadanie na tym, że Harry ginie, ale by nie mogło się zdarzyć! Oni muszą być razem :D Ciekawe co teraz... pewnie harry wyjdzie przez okno, czy coś / schowa się XD @monia_official
OdpowiedzUsuńO.Mój.Boże! Jaki Boski rozdział!!! +______+ Kocham tego bloga!! akjnfkljsdblkj!!! nie mogę się doczekać następnego rozdziału!! <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 +_______+
OdpowiedzUsuńNie no ja Cię uduszę po prostu A nie, lepiej nie. No bo kto by dalej tak nam świetnie pisał, hmm?
OdpowiedzUsuńChciałam Cię udusić, ponieważ początek rozdziału był tak idealny- pomost, Hazz i Em tak romantico, a tu nagle pojawia się Steve i Martin niszcząc tak magiczną chwilę. Jak przeczytałam, że strzelił do Loczka, zamarłam; a łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Jeszcze jak Emma rzuciła się na ratunek Harry'emu.. P O T O P!!
Na szczęście był to tylko sen. Nie wiem jakbym przeżyła ich śmierć, miałabyś mnie wtedy na sumieniu kochana!
Okeej, przejdźmy dalej. Em zapłakana budzi się, a Harry ją uspokaja, a później tak patrzą na siebie bez żadnych zbędnych słów. Po prostu urocze !
No ale przecież musiałaś zniszczyć tą cudowną chwilę i Steve z Rob'em przyszli. No nie wytrzymam przecież z Tobą!!
Boję się cholernie tego co może się stać, jak zobaczą Harry'ego.. Weź go Emma gdzieś skitraj do szafy, czy pod łóżko. Gdziekolwiek, byleby nie stała mu się żadna krzywda.
Jejku a ta piosenka.. kolejne wylane morze łez ;c
Czekam z niecierpliwością na next ! A za przerywanie w takim momencie też bym Cię udusiła, ale się powstrzymam :)
Nie no kocham Cię kobieto!! Masz tak ogromny talent, i cholernie Ci go zazdroszczę. Też bym chciała umieć tak świetnie pisać jak Ty.
Dobra kończę, bo coś za długi będzie ten komentarz i Cię nim zanudzę.
Kooooocham Cię piszę to po raz któryś tam, żebyś nie zapomniała ♥
Weny kochana i czasu ♥
Buziaczki, @xAgata_Sz xx
Kocham! Jak zawsze rozdział cudowny! Boje się, że Steave wpierdoli Harremu. A ten sen taki straszny i realistyczny. Nie mohe się doczekać następnego. Sposób w jaki Harry uspokajał Em był cudowny! I te słowa: i tak nie spałem, bo wolałem patrzeć jak ty śpisz" powaliły mnie. Ten ff powinien być tak sławny jak Dark, After, Cold, Psyhotic lub Hunger!
OdpowiedzUsuńO mój Boże!!!
OdpowiedzUsuńna końcówce jak powiedział, że wolał na nią patrzeć zaczęłam płakać a później takie zdziwienie . mam nadzieje, że nic Steve nie zobaczy .
OdpowiedzUsuńHehehe. Ciekawe co będzie dalej..
OdpowiedzUsuńO BOZE NIE NIE NIE TYLKO NIE STEVE O JEZU CO HARRYM. TERAZ NIE BD MOGLA SPAC PO NOCACH. TAK BARDZO SIE BOJE. A JAK TWN SEN BYL PROROCZY I SIE SPELNI I STEVE GO ZABIJE NIEEE TYLKO NIE TO !!!KOLES MOSISZ SIE POGODZIC ZE JA STRACILES POJEBANCU I TYLKO COS ZROBISZ HAZZIE A POZALUJESZ. JA NIE ZARTUJE. PRZEPRASZAM ZE TAKI DEBILNY KOMENT ALE NIE MOGE ZEBRAC MYSLI:( Czekam na next blagam tylko szybciutko ( nie popedzam) xx @needmy5idiots
OdpowiedzUsuńMatko Święta, tak strasznie się przestraszyłam! Na początku było okej, myślałam, że to jest coś w Stylu, że Harry i Emma są razem, ale zdziwiłam się, co ze Stevem, więc szybko ogarnęłam, że to sen. Na szczęście to tylko sen.
OdpowiedzUsuńJeju, Harry cały czas przy niej był, to urocze, tylko końcówka taka piękna nie jest. Jeżeli Steve i kuzyn Em zobaczy ich razem, a szczególnie Harry'egow ICH mieszkaniu, to zabiją go na miejscu, przy okazji Emmę też. Modlę się, a wręcz blagam, żeby Harry zdąrzyl uciec przez okno, czy coś w tym rodzaju. Albo żeby schował się pod łóżko/do szafy, chociaż może wtedy do pokoju Em wejść Steve i zacząć ją obmacywać, albo coś, i wtedy Harry'emu będzie niezręcznie lub się wkurwi, więc wyjdzie i mu przywali.
Co za rozkminy, idk.
Do następnego rozdziału! Mam nadzieję, że więcej ludzi zacznie komentować.
+ Dziękuję za poinformowanie mnie na twitterze :) x x
@Potterhead5evr
Zajebiste <3
OdpowiedzUsuńcudo <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńJejku chcę aby Harry ją pocałował czy coś^^ rozdział super .
OdpowiedzUsuńkończyć w takim momencie?!
OdpowiedzUsuńnieładnie....
rozdział świetny <3
Boże ale sie przestraszylam, myslałam ze na serio zabili harry'ego i nagle takie ''uuuffff to tylko zly sen'' :) KOCHAM TO i czekam na next :D
OdpowiedzUsuńLomygy i co teraz bedzie ? Boje sie o loczka :/
OdpowiedzUsuńJEZU MIAŁAM ZAWAŁ, USPOKOIŁAM SIĘ I NA KOŃCÓWCE ZNOWU ZAWAŁ
OdpowiedzUsuńCo sie teraz stanie omg chce już wiedzieć
Haha świetny rozdział *__*
Nie mogę doczekać się nastepnego ♥
BOŻE! Zawał miałam w tamtej chwili w tym lesie. NIE STRASZ MNIE ! Na szczęście to tylko sen. Ale jak mogłaś skonczyć w takim momencie nooo? ;c Czekam na next ! Dodawaj jak najszybciej! Kocham to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńszybko szybko szybko już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :))
OdpowiedzUsuńO nie... Boję się, co będzie dalej. Może Harry ucieknie przez okno... Albo nie wiem. Może Steve i Rob sobie pójdą. Mam nadzieję, że będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny wspaniały rozdział.
@TheIrishsWife
Serio?? W takim momencie??Trzeba sefmrca nie miec...:-P Nie moge sie doczekac kolejnego
OdpowiedzUsuńwow jestem ciekawa co będzie dalej . Czy harry ucieknie ? A może Steve go dopadnie ? Dziękuję za rozdział i czekam na następny ;p
OdpowiedzUsuńmoze to kolejny sen?
OdpowiedzUsuńoo nie, o nie , o nie ;__;
OdpowiedzUsuń