sobota, 29 marca 2014

Rozdział 28

Soundtrack do rozdziału
Pillar - ,,Angel in Disguise"

_______


Kolejne dni mijały dosyć monotonnie. Właściwie miałam problem z odróżnieniem poszczególnych z nich. Każdy wyglądał podobnie. Siedziałam w domu, opuszczając zajęcia szkolne. Od czasu do czasu Steve odwiedzał mnie i Roba, ale ja pod pretekstem złego samopoczucia zaszywałam się w swojej sypialni. Właściwie wcale nie musiałam ich okłamywać. Odkąd Harry zaproponował mi przyjaźń i opuścił moje mieszkanie, czułam się fatalnie. Ukojenia szukałam w towarze przynoszonym przez kuzyna. Starałam się podbierać go w niewielkich ilościach, by Rob nie zorientował się od razu. Jednak każda ilość wpływała znacząco na mój organizm. Bywały dni, w których leżałam w łóżku i nie miałam zamiaru z niego wychodzić. Muzyka, zasłonięte rolety i cisza to wszystko czego pragnęłam. Czasami jednak opanowywała mnie dzika euforia i pobudzenie, pod wpływem którego kilka razy chciałam odwiedzić Harrego i powiedzieć Mu o wszystkim, co czułam w danym momencie. Jednak nigdy się na to nie zdobyłam. Przez dwa tygodnie nieobecności w szkole, Sophie wydzwaniała do mnie prawie codziennie, jednak część połączeń odrzucałam. Jedyne co działało na mnie to imię Harrego widniejące na wyświetlaczu mojego telefonu. Odebrałam kilka razy i udawałam, że złapała mnie grypa. Nie wiem czy w to wierzył. Podejrzewałam, że nie do końca. Pewnego dnia zadzwonił do drzwi. Zobaczyłam Go przez judasza i tchórząc, udawałam, że nikogo nie ma w domu. Może w pewnym senie się o mnie martwił, jednak nie potrzebowałam współczucia. Doskonale wiedziałam, że Jego życie kręci się wokół długonogiej cheerleaderki. Nie chciałam tego niszczyć. Uważałam, że skoro Harry jest z nią szczęśliwy, ja nie mogę tego popsuć.
***
Wyszłam z pokoju. Światło słoneczne przebijające się przez niezasłonięte rolety raziło w oczy. Przez ostatni czas nie byłam do tego przyzwyczajona. Poszłam do kuchni i nalałam wody do szklanki. Spojrzałam na kalendarz. Był czwartek, godzina 6:50. Pomyślałam, że może zbiorę się do szkoły. Fizycznie czułam się przyzwoicie. Byłam czysta od kilkudziesięciu godzin. Gorzej było z samopoczuciem psychicznym, jednak wątpiłam, że te szybko ulegnie poprawie. Wzięłam prysznic, ubrałam świeże ciuchy, nałożyłam większą ilość makijażu, w nadziei, że zasłonię nim zaczerwienione oczy i bladą cerę. Następnie wrzuciłam książki do torby i opuściłam mieszkanie.
***
Szłam wolnym krokiem, słuchając muzyki i wypalając drugiego papierosa. Zastanawiałam się jak zareaguję na Jego obecność. Najchętniej zniknęłabym w momencie, gdy zobaczę czuprynę brązowych włosów, zielone tęczówki Jego dużych oczu i uśmiech, który wywoływał we mnie bliżej niezidentyfikowane emocje. Jednak to nie było dobre wyjście z tej sytuacji. Nie mogłam dłużej uciekać, chować się i unikać bruneta. Musiałam udawać, że układ z przyjaciółmi mi odpowiada. Miałam za zadanie zagrać dobrą kumpelę, cieszącą się z Jego szczęścia z Kimberly.
Weszłam do szkolnego budynku i podeszłam do planu zajęć.  Pierwszą godzinę miałam spędzić na lekcji historii. Przewróciłam oczami i chwilę później znalazłam się pod klasą.
- Emma, czy ja dobrze widzę?!- usłyszałam głos Sophie. Muszę przyznać, że nie działał na mnie tak irytująco jak na początku naszej znajomości. Z czasem przyzwyczajałam się do obecności dziewczyny. Do bycia przyjaciółkami z pewnością było nam daleko, ale myślę, że pomału ją tolerowałam, albo nawet darzyłam pewnego rodzaju sympatią.
- Hej - wyszeptałam i zdobyłam się na niewielki uśmiech.
- Postanowiłaś do nas wrócić?
- Tak. Przez ostatni czas chorowałam. Zresztą mówiłam Ci przez telefon - wzruszyłam ramionami
- Racja. Jeśli będziesz chciała pożyczyć zeszyty z notatkami to wiesz do kogo się zgłosić.
- Dzięki - po raz kolejny uśmiechnęłam się do dziewczyny i w tamtym momencie zauważyłam Harrego, idącego w naszą stronę. Gdy mnie zobaczył Jego twarz wyrażała zaskoczenie, a po chwili coś w rodzaju ulgi. Podszedł i zdobył się na delikatny uśmiech, który uwydatnił dołeczki znajdujące się na Jego policzkach. Skłamałabym, mówiąc, że nie tęskniłam za tym widokiem.
- Hej - przywitał się z nami.
- Cześć - wyszeptałam, a po chwili przypomniałam sobie o swojej misji - Co tam słychać, przyjacielu? - zupełnie nie wiem dlaczego dodałam ostatnie słowo. Chłopak spojrzał na mnie zaskoczony. Przybiłam sobie mentalnego policzka i czekałam na odpowiedź Harrego.
- W porządku. Jak się czujesz? - zlustrował mnie spojrzeniem. Było ono tak przenikliwe, że podświadomie obawiałam się, iż domyśli się co jest grane.
- Dobrze. Grypa przeszła i w końcu mogłam spokojnie wrócić do szkoły - odpowiedziałam, po raz kolejny policzkując się w myślach. Chyba nikt nie przypuszczał, że czekałam na powrót na lekcje.
- Zapewne nie mogłaś się tego doczekać - chłopak uśmiechnął się lekko. Już miałam coś powiedzieć, ale Sophie zaczęła mówić.
- Właściwie cieszę się, że w końcu spotkaliśmy się w tym gronie. Chciałam zapytać, czy macie jakieś plany na jutro?
- Ja nie mam żadnych - Harry odpowiedział automatycznie.
- To świetnie. Nie wiem czy wiecie, ale niedługo zbliżają się moje urodziny. Chciałam z tej okazji zaprosić Was na lodowisko. Tylko nasza trójka. Co wy na to?! - blondynka wykrzyknęła z entuzjazmem. Już miałam odmówić. Naprawdę nie miałam ochoty na jazdę na łyżwach w towarzystwie Sophie i Harrego, udając przeszczęśliwą przyjaciółkę. Co jeśli chłopak weźmie ze sobą swoją dziewczynę? Jednak po chwili ponownie przypomniałam sobie swoje zadanie.
- Właściwie, czemu nie? - zdobyłam się na uśmiech. Moja reakcja chyba zaskoczyła znajomych, bo oboje popatrzyli na mnie ze zdziwieniem.
- To świetnie - dodała Soph, po czym usłyszeliśmy dzwonek, informujący o rozpoczęciu lekcji.
***
Siedziałam w ławce, nieuważnie słuchając tego, co ma do powiedzenia nauczyciel. Rysowałam coś w notatniku i myślałam o całej sytuacji związanej z Harrym, która nie dawała mi spokoju. Nagle nauczyciel wywołał nazwiska kilku osób z klasy. Między nimi pojawiło się nazwisko Harrego, więc automatycznie przerwałam swoje rozmyślenia.
- Jutro odbędzie się spotkanie organizacyjne w związku z tą międzynarodową, półroczną wymianą uczniów, o której wspominałem wam w zeszłym tygodniu - moje powieki momentalnie się rozszerzyły. O jakiej wymianie on mówił? Odwróciłam głowę w kierunku bruneta. Czy miał zamiar wyjeżdżać? Czy chciał opuścić Londyn na pół roku? Chwilę później poznałam odpowiedź na pytanie, które pojawiło się w mojej głowie.
- Dobrze, przyniosę od razu zgodę na wyjazd - malinowe usta Harrego wypowiedziały słowa, których nie chciałam usłyszeć.

______

CZYTAM = KOMENTUJĘ

Chciałabym podziękować wszystkim osobom, które zostawiają swoje komentarze pod rozdziałami. Niektórych z Was doskonale kojarzę i z niecierpliwością czekam na Wasze opinie. Dziękuję, jesteście Kochani ♡
Pozostałych chciałabym jakoś zmotywować.
Także, jeśli zaskoczycie mnie sporą ilością komentarzy, ja zaskoczę Was rozdziałem, który pojawi się dosyć szybko :)
Przypominam również o hashtagu #blinkff pod którym możecie pisać coś na temat tego fanfiction
Trzymajcie się ciepło x

33 komentarze:

  1. Świetny rozdział, tylko szkoda że taki krótki.
    Z niecierpliwością czekam na nn *,*
    @Aj_Loff_Dimples

    OdpowiedzUsuń
  2. co ? to nie możliwe. dlaczego on wyjeżdża ? on nie może jej tego zrobić, on nie może Mi tego rozbić <3333

    OdpowiedzUsuń
  3. HARRY MASZ NIGDZIE NIE RUSZAĆ TEGO BARDZO-SEKSOWNEGO-TYŁKA TYLKO BYĆ TAM CAŁY CZAS Z EM !
    No chyba, że okaże się że Emma z nim pojedzie ^^ Takie moje przemyślenia xx
    Rozdział smutny ale piękny ;*
    Czekam na następny <3
    @lovju69

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to ? ja się pytam jak to Harry wyjeżdza może jednak nie nwm co mam myśleś. Świetny rozdział :***

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię Harry'ego, irytuje mnie. Jest pieprzonym idiotą, no! Przecież widać, że na prawdę LUBI Em, ba, ja bym powiedział nawet, że KOCHA, ale nie cce się do tego przyznać. Bo, oczywiście, wmówił sobie coś, i teraz odgrywa rolę obrażonego buntownika. Jakby myślał, że robi tym Emmie na złość. Może mógłby się dowiedzieć, o ci chodzi, ale nie, oczywiście. Myśli TYLKO o sobie. Zawsze to Emma wkurzała mnie tą swoją samolubnością, ale teraz widzę, że nie mam nawet podstaw, żeby jej nie lubić. Za to Harry'ego tak, i mam nadzieję, że wyjaśni wszystko co do tego wyjazdu, bo mu się w dupie poprzewracało.

    Mówiłam już, że świetnie piszesz? Jeśli nie, to właśnie Ci to mówię. Życzę Ci weny do pisania kolejnych rozdziałów.

    + Dziękuję za poinformowanie mnie na twitterze, ily :) x
    @Potterhead5evr

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie Harry nie rob tego! Czemu wszytko sie tak popierdolilo. Hazza iEmma. Czekam na wasza milosc ale nie ukryta.
    Next next next szybciutko @needmy5idiots

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepiej jak Hazz zostanie. Em zerwie ze Stevem i będzie razem z Harrym.

    OdpowiedzUsuń
  8. dodawaj szybko, już nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  9. JAKI WYJAZD ? JAKIE PÓŁ ROKU ;OOO chyba nie zrobisz nam tegooooooooo ????? Tak po za tym to jak zwykle świetnyyyyyyyy !
    Jejku dodaj jak najszybciej bo jestem strasznie ciekawa co dalej..........
    @TakeMeLIAM1D

    OdpowiedzUsuń
  10. 22:38
    Ahh kochanie nie masz za co dziękować, to czysta przyjemność komentować takie arcydzieło ♥
    Tak jak ktoś wspomniał wcześniej Twoje ff powinno być znane podobnie jak Dark, Cold, Chills i Psychotic. Jest to naprawdę świetne ff i każdy powinien jej przeczytać prędzej, czy później. Serio jest warto i sama się o tym przekonałam. A co do rozdziału to ponownie mnie zaskoczył.
    Emma zatraca się już w tej monotonii życia, kiedy jej relacje pomiędzy nią a Harrym uległy diametralnej zmianie. Boję się o to, że kiedyś może wziąć za dużo dragów i odpłynąć do drugiego świata.. Jednak mam nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie.
    Steve powinien dać jej już spokój, a nie lata do mieszkania jej i Roba. Jej kuzyn też mnie wkurza, bo również jest ślepy. Jak może nie zauważać, że z Emmą się coś dzieje i ubywa mu narkotyków za każdym razem. Może on to wszystko dostrzega, jednak ma to gdzieś i niech Em radzi sobie sama ze wszystkimi problemami.
    Sophie jest też taka naiwna, że uwierzyła iż Em się rozchorowała. No ale cóż zrobisz, może szkoła tak bardzo ją pochłania, że też nie zauważa, że z Em wcale nie jest w porządku.
    Jestem dumna z Emmy, za to że stara się udawać tą dobrą przyjaciółkę Harry'ego choć cholernie ją to boli i bardzo jej współczuję.
    Końcówka rozdziału zaskoczyła mnie najbardziej. Jak to Harry wyjedzie na pół roku poza granice Londynu!? I to jeszcze z jakim spokojem powiedział, że przyniesie zgodę no po prostu się załamałam. Nie może wyjechać! Rozumiesz? On nie może wyjechać, wtedy wszystko dla Em straciłoby sens i z pewnością sięgnęłaby po raz kolejny po tą nieszczęsną żyletkę, co mogłoby doprowadzić do nieszczęścia.
    Głęboko wierzę, że Harry nie weźmie udziału w żadnej wymianie, bo sama bym tego nie zniosła..
    Czekam Kochana na nn rozdział i mam nadzieję, że mnie zaskoczysz w taki sposób jaki bym to sobie wymarzyła.
    Dużo weny i czasu na pisanie. xx
    Pozdrawiam Cię cieplutko, @xAgata_Sz ♥
    PS. Piszę ten komentarz po raz drugi, bo coś jak zawsze musiało się spieprzyć -.-
    PS2. Co do utworu to przyznam, że mi się bardzo spodobał. Przeważnie dobierasz takie utwory, które znam a ten słyszę po raz pierwszy. Bardzo przyjemna nuta, oddająca uczucia jakie towarzyszą przy czytaniu rozdziału.
    :) x ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Niee Harry nie wyjeżdżaj :C świetny rozdział xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurna Harry nie może wyjechać ! Hmm.. nie wiem co o tym myśleć ( O tym co będzie się dalej działo xd )
    Świetny rozdział kochana, ale wydawał mi się, że jest zbyt za krótki. Czekam na kolejny rozdzial :* ~ Alicja

    OdpowiedzUsuń
  13. HARRY.JEBANY.STYLESIE.
    ZOSTAJESZ.KURWA.Z.EMMĄ.
    Z R O Z U M I A N O ? ? ?

    @iwantmyharrynow
    http://harryellienelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Super :) czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Harry nie może tak wyjechać! Ale wiem, że chce to zrobić by zapomnieć... ;< @monia_official

    OdpowiedzUsuń
  16. Co?! Harry, Emma, przyjaciele, lodowisko, wyjazd. To za wiele! Przecież Hazz kocha Em! Czemu nie powie jej wprost o swoich uczuciach?! Biedna Em. Teraz to nawet udawanego uśmiechu na twarzy nie będzie mieć! Tak bardzo bym chciała, żeby to sie jakoś ułożyło. A wracając do Harrego to wciąż bardzo ciekawi mnie jego przeszłość i mam nadzieję, że dowiemy się o niej w niedalekiej przyszłości.
    Co do komentarzy to nie masz za co dziękować, bo nie skomentowanie takiego talentu to aż grzech.
    Czekam na następny rozdział

    Dziękuję, że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super ale krótki.. To czekanie już męczy. 28 rozdział i nadal gowno... Super piszesz :) x

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowne...ale jak Harry może wyjechać?!

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny, ale Harry jesli myslisz ze pozwole ci wyjechac to sie grubo mylisz!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Biedna Emma :((( Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)))

    OdpowiedzUsuń
  21. o Matko!!! Biedna Em. :'( Strasznie czekam na następny!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  22. No robia wszystko by sie nie zranic a tak wkasciwie to sie rania :O nie moge uwierzyc, ze Harry ma zamiar uciec od problemow ta takie dziwne bo tak na prawde nie wiem jakie skrywa jeszcze tajemnice :) rozdzial zajebisty jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Omg co ten Harry.?? Nie no dlaczego chce wyjechać?? Ugh .

    OdpowiedzUsuń
  24. Ugh, o co chodzi Harry'emu? Czy on NAPRAWDĘ jest AŻ TAK głupi, by nie widzieć co Emma naprawdę czuje? Co czuje do niego? To, że ustalili sobie jakąś głupią umowę o przyjaźni, to nie znaczy, że może sobie wyjechać na pół roku i ją tak zostawić. Nawet przyjaciele tak nie robią, a zwłaszcza kiedy oni nie mogą bez siebie żyć, a dokładniej Emma nie może żyć bez Harry'ego...Czy on nie zdaje sobie sprawy co ona może sobie zrobić? Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału i mam nadzieję, że w nim poznamy tę sytuację bardziej z punktu widzenia Harry'ego ( taka mała sugestia :)) i tego co on czuje.
    Dodatkowo muszę powiedzieć, że osobniki płci męskiej w tym fanfiction są wyjątkowymi kretynami...Na przykład taki Rob: mógłby wykazać się choć odrobiną zdrowego rozsądku i odpowiedzialności i nie podsuwać Emmie narkotyków, albo innego gówna! Mógłby by się nią opiekować, pogadać z nią czasem! Albo taki Steve: ma cudowną dziewczynę, ale tego nie zauważa, bo liczą się tylko narkotyki, które zresztą też jej podstawia pod nos! I wcale nie wydawało mu się podejrzane, że jego dziewczyna 'jest chora' przez tyle czasu i w ogóle się o nią nie martwił. I na koniec Harry: taka ciota, że aż boli (XD). Dlaczego po tym jak powiedział, że chce poznawać Emmę, że chce z nią spędzać czas, że chciałby się o niej dowiedzieć wszystkiego, że chciałby móc z nią rozmawiać i śmiać się, po prostu postanawia wziąć udział w jakiejś głupiej wymianie uczniowskiej i wyjechać na pół roku? Kocha ją, ale wyjeżdża z dala od niej...tak, to ma sens. Logika mężczyzn...I to niby kobiety ciężko pojąć... XD
    ( Ale się zbulwersowałam...hahaha)
    A tak na koniec, chciałabym dodać, że mam nadzieję, ze to okaże się tylko mega nieśmiesznym żartem i wszystko się ułoży i wszystko sobie wytłumaczą... <3
    PS. Kocham to fanfiction, naprawdę pięknie piszesz i mam nadzieję, że będę częściej komentować ( choć jestem strasznym leniem... :p) Życzę weny i niecierpliwie czekam na następny <3 xx
    @Luvmylovelybabe

    OdpowiedzUsuń
  25. Super rozdział.
    Nie mogę doczekać się dalszego ciągu :D
    Mam nadzieję, że Emma i Harry w końcu się dogadają, Emma rzuci Steve'a i wszyscy będą szczęśliwi
    @shineninja

    OdpowiedzUsuń
  26. Zostałaś nominowana do Liebster Award. :) Więcej informacji na: http://i-will-get-lost-into-your-eyes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Zostałaś nominowana do Liebster Award. :) Więcej informacji na: http://runaway-niall-horan-tlumaczenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Nieeee!!! On nie może nigdzie wyjechać! Nie zgadzam się!

    Świetny rozdział, czekam na next ♥
    @neonkitty69

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudo :) kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  30. Nieee...!!! Harry che zostawić Em?! Chyba sam nie wie co robi albo myśli że jeżeli wyjedzie to przestanie myśleć o Em ale tak na pewno się nie stanie ;( Nie chcę by Harry wyjeżdżał chce by wyznał miłość Em i żeby one też przyznała się do tego co czuje do Harry'ego.Rozmyślam nad tym jak by musiała zerwać ze Stevem aby się niczego nie domyślił i wpadłam na pomysł że by się pokłócili i wtedy by z nim zerwała a po pewnym czasie była by z Harrym ale się pewnie zagalopowałam xD Rozdział świetny ale końcówka mnie załamała ;_; Jesteś świetna <3 Pozdrawiam xx.

    OdpowiedzUsuń
  31. Co? Chce wyjechać? Ale dlaczego? Może ma nadzieję na zapomnienie o Em... kurde, ale to jest beznadziejne. Już teraz powinni być razem... Dobra, zobaczymy, co zaserwuje jedna z moich ulubionych autorek fan ficów. :)
    @TheIrishsWife

    OdpowiedzUsuń