wtorek, 8 kwietnia 2014

Rozdział 30

Soundtrack
The Fray - ,,How to save a life"

________

- Proszę - Harry podał mi kubek pełen gorącej czekolady i zajął miejsce naprzeciwko. Jego długie palce oplatały szklankę z herbatą. Siedzieliśmy na wygodnych kanapach, znajdujących się w kawiarni obok lodowiska.
- Pyszna - oznajmiłam po upiciu łyka gorącego napoju. Chłopak przechylił swoją szklankę - Od kiedy jeździsz na łyżwach? - zapytałam, przypominając sobie  o poczynaniach bruneta, które zaprezentował na tafli lodu.
- Właściwie nawet nie pamiętam. Zacząłem gdy byłem dzieckiem...- Harry zamyślił się na chwilę - A Ty?
- Przychodziłam tutaj z mamą gdy byłam mała. - Mimowolnie się uśmiechnęłam - Zawsze bałam się wyjść na lód, ale mama obiecywała mi w nagrodę czekoladę - popatrzyłam na trzymany kubek - więc musiałam przezwyciężyć strach - na moje słowa chłopak ukazał dołeczki w policzkach.  - Często się kontaktujecie? - zapytał
- Właściwie rozmawiamy ze sobą co jakiś czas, ale całkiem inaczej jest, gdy masz kogoś przy sobie. Rozmowy telefoniczne to namiastka kontaktu - chłopak ponownie się zamyślił - A Ty, jaki masz kontakt z rodzicami? Nigdy nie rozmawialiśmy o Twojej rodzinie - Harry spojrzał na mnie zaskoczony, a po chwili lekko zdenerwowany przeczesał dłonią gęste loki.
- To chyba nie jest najlepszy pomysł - zaśmiał się nerwowo - Może kiedy indziej.
- Jasne - byłam ciekawa, dlaczego zareagował taki sposób, jednak wiedziałam, że nie chce o tym mówić. Ja również swoimi pytaniami nie miałam ochoty psuć miłej atmosfery, którą udało nam się stworzyć.
- Masz wolny wieczór? - zapytał nagle.
- Właściwie nie mam żadnych planów - odpowiedziałam bez zastanowienia - Dlaczego pytasz?
- Może w końcu uda nam się obejrzeć ,,Pamietnik"? - uśmiechnął się delikatnie - Obiecaliśmy to sobie kiedyś. Pamiętasz? - jasne, że pamiętałam. Nie zapomniałam o niczym, co działo się między nami na dachu. Każdy pojedynczy dotyk, każde spojrzenie i każde słowo wydobywające się z Jego malinowych ust pozostało w mojej pamięci.
- Tak, pamiętam - odwzajemniłam uśmiech.
- No to ustalone - brunet dopił ostatni łyk swojej herbaty.
- Harry...- wyszeptałam. Chciałam zadać Mu pytanie, które nie dawało mi spokoju - O co chodzi z wymianą międzynarodową? - wyraz Jego twarzy był nieodgadniony.
- W poniedziałek wyjeżdżam do Paryża - wypowiedział te słowa bardzo szybko i automatycznie. Dotarły one do mnie dopiero po chwili. Był piatek. Oznaczało to, że za trzy dni opuści Anglię. Jednak na jak długo?
- Kiedy wrócisz? - zapytałam
- Za pół roku - odniosłam wrażenie, że nie do końca był przekonany do tego, co mówił. Jakby wspominanie o tym było dla Niego czymś koniecznym, czymś czego nie chciał. Nie wiem, jak wyglądałam w tamtym momencie. Wszystko, co czułam to potworne rozczarowanie. Nie potrafiłam wytrzymać bez Niego kilku dni, więc jak miałabym dać radę przez pół roku?
- Kimberly nie ma niczego przeciwko? - nie wiem, dlaczego zapytałam o nią. Było to pierwsze, co przyszło mi do głowy. Chciałam ukryć swoją reakcję. Chłopak spojrzał na mnie zaskoczony, po czym lekko odchrzaknął. Po chwili ujrzałam lekki uśmiech na Jego twarzy.
- Właściwie.. Emma, chciałem Ci coś powiedzieć...- wyglądał na zakłopotanego, a jednocześnie delikatny uśmiech wciąż uwydatniał dołeczki znajdujące się na Jego policzkach - To ważne i powinienem był zrobić to wcześniej...- W tym samym momencie mój telefon zaczął wibrować. Nieznany numer pojawił się na ekranie. Pomyślałam, że to mama, dzwoniąca z jednej z budek telefonicznych, więc zdecydowałam się odebrać.
- Przepraszam - wyszeptałam, patrząc na chłopaka - Słucham? - przyłożyłam słuchawkę do ucha.
- Hej Maleńka - głos Steve'a dobiegł moich uszu. Nie tego oczekiwałam.
- Hej Steve - na moje słowa uśmiech Harrego automatycznie zmalał.
- Idziemy dzisiaj do Tequilla's Heaven? - był to nasz ulubiony bar, jednak ja zaplanowałam już wieczór.
- Właściwie mam już plany. Możemy porozmawiać jutro? - zapytałam, mając nadzieję, że odpuści.
- No dobra - usłyszałam zdenerwowanie w jego głosie.
- Dzięki.
- Tęsknię za Tobą, Emma - dodał. Nie wiedziałam, co mam odpowiedzieć.
- Taa, ja też - powiedziałam, żeby nie czuł się zawiedziony, pomimo tego, iż nie do końca było to zgodne z prawdą. Spojrzałam na Harrego. Mocno zaciskał palce na szklance. Uśmiech opuścił Jego twarz.
- Na razie, Mała - Steve po chwili się rozłączył.
Odłożyłam telefon z powrotem na stolik. Podniosłam wzrok na chłopaka, siedzącego naprzeciwko.
- Co chciałeś mi powiedzieć?
- Um...- zamyślił się na moment - Pytałaś, czy Kimberly nie będzie zawiedziona gdy pojadę. No więc, chciałem powiedzieć, że nie. - Wyszczerzył białe zęby w uśmiechu - Jest naprawdę wspaniała. Rozumie to, że chcę lepiej poznać Europę i inną kulturę. Poza tym, wymiana może być ciekawa. - Dokończył, a ja po raz kolejny poczułam jak coś uderza mnie w serce, zadając niesamowicie mocny cios. Jednak nie chciałam tego pokazać. Postanowiłam szybko zmienić temat.
- Możemy już jechać? - wstałam nagle i ubrałam kurtkę. Harry również się ubrał. Po chwili znaleźliśmy się na zewnątrz. Szliśmy w ciszy do Jego samochodu. Dlaczego w ogóle wspominałam o Kimberly? Nie wiem na jaką odpowiedź liczyłam. Nie, tak naprawdę doskonale wiedziałam, co chciałam usłyszeć. Pragnęłam, by powiedział, że między nimi wszystko skończone. Jednak jak bardzo naiwna byłam, mając nadzieję na coś takiego?
- Zapraszam - chłopak otworzył przede mną drzwi pasażera. Lekko się uśmiechnęłam. Zajęłam miejsce, a po chwili Harry również wsiadł do samochodu.
- Cieszę się, że spędzimy trochę czasu razem przed moim wyjazdem - na Jego słowa moje serce zaczęło bić szybciej.
- Tak, ja również - odpowiedziałam. Właściwie Harry miał rację. Były to ostatnie dni przed Jego podróżą do Paryża. Powinnam nacieszyć się Jego obecnością. Nieważne, że byliśmy tylko przyjaciółmi. Jego obecność była mi najbardziej potrzebna, a miałam świadomość, że niedługo będzie mi jej cholernie brakowało.

Po kilkunastu minutach jazdy zaparkowaliśmy pod wieżowcem, w którym mieszkał Harry. Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się w stronę mieszkania.
- Jeśli jesteś głodna lub chcesz się czegoś napić, to kuchnia jest do Twojej dyspozycji. Ja zaraz wrócę - powiedział, gdy weszliśmy do środka, po czym poszedł do łazienki. Weszłam do kuchni i otworzyłam lodówkę. Szczerze, byłam trochę głodna. Postanowiłam, że przygotuję coś dla naszej dwójki. Wyjęłam jajka, w celu zrobienia omletów. Nie byłam najlepszą kucharką, ale akurat one wychodziły mi całkiem nieźle. Otworzyłam jedną z szafek, szukając oleju. Jednak nie było go ani w niej, ani w kilku kolejnych. Postanowiłam spytać o niego bruneta.
- Harry! - krzyknęłam na tyle głośno, by usłyszał mnie w łazience - Gdzie trzymasz olej?
Nie otrzymałam odpowiedzi, jednak po chwili zobaczyłam chłopaka wychodzącego z łazienki. Jego ciała wyjątkowo nie zasłaniał żaden T-shirt. Umięśniony tors Harrego mienił się delikatnie dzięki niewielkim kroplom wody, które się na nim znajdowały. Pod wyraźnie zarysowanymi obojczykami chłopaka wytatuowane zostały dwie jaskółki. Obok nich czarny tusz nakreślił napis ,,Nelly", który widziałam już wcześniej. Pomiędzy żebrami znajdował się piękny motyl, wyglądający jakby chciał odlecieć, tym samym opuszczając idealne ciało bruneta. Mięśnie brzucha były wyraźnie zarysowne. Uważnie lustrowałam Jego ciało, zastanawiając się nad znaczeniem tatuaży. Spuściłam wzrok i zauważyłam linie układające się w literę V, ciągnącą się do miejsca, w którym brązowy pasek przytrzymywał dżinsowe spodnie Harrego. Chłopak uniósł swoje ramię i przeczesał dłonią mokre loki, z których kapały pojedyncze krople. Spływając w dół po mięśniach bruneta, zostwiały na nich ledwo widoczne scieżki. Nagle napotkałam zielone tęczówki.
- Wołałaś mnie...- chłopak lekko się zaśmiał.
- Harry...- spojrzałam na Niego poważnie. - Co oznaczają te jaskółki? - było to jedynym, co mnie interesowało w tamtym momencie. Brunet zamyślił się na chwilę.
- Emma, nie sądzę, że to dobry pomysł żeby...- przerwałam Mu. Wiedziałam, że nie chce mi powiedzieć, ale pragnęłam dowiedzieć się o nim czegoś więcej.
- Proszę Harry, powiedz mi - spojrzał na mnie i westchnął. Wiedziałam, że się nad czymś zastanawia. Po chwili wyciągnął dłoń w moją stronę.
- Chodź - na Jego słowa chwyciłam ją, a chłopak prowadził mnie w stronę sofy. Gdy usiedliśmy obok siebie, popatrzył na mnie poważnie. Wiedziałam, że zaraz powie mi coś, co znaczy dla Niego naprawdę wiele.

_______


CZYTAM = KOMENTUJĘ

Ja już wiem co oznaczają tatuaże Harrego. A Wy, macie jakieś pomysły? :)

24 komentarze:

  1. O nie! Ten telefon zepsuł :/
    A Harry by powiedział prawdę. Nie chcę aby on wyjeżdżał :c

    OdpowiedzUsuń
  2. Harry ! NIE WYJEŻDŹAJ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Harry zabierz ze sobą Emmę ! Błagam ! Bo już teraz moje serce jest w drobnych kawałeczkach ! Błagam błagam !
    Rozdział G E N I A L N Y ! No i jak zawsze z wielką niecierpliwością będę czekała na następny *_*
    Kocham Ciebie i to opowiadanie <3
    @lovju69

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest cudowny *,*
    Jestem ciekawa co się stanie w następnym xx
    @Aj_Loff_Dimples

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam weny do pisania mega-pozytywnychi wychwalających komentarzy, więc powien tylko- cudo. Pasuje? :)
    @shineninja

    OdpowiedzUsuń
  6. Imię Nelly może oznaczać jego byłą dziewczynę, przyjaciółkę lub siostrę :D A jeśli chodzi ci co oznaczają jego tatuaże w tym opowiadaniu to nie wiem XD Świetny rozdział :) @monia_official

    OdpowiedzUsuń
  7. serio w takim momencie kochanie? ncoibvoi świetnie jestem ciekawa co one oznaczają i nie mam pomysłu

    OdpowiedzUsuń
  8. on nie może wyjechać !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rodzice? Jego i Emmę? Nie wiem....

    OdpowiedzUsuń
  10. Jejku, tak strasznie szkoda mi Emmy no! Harry jest dupkiem, bo wyciąga niewłaściwe wnioski, nie będąc pewien, o co chodzi, ale zakładając to po wyciągnięciu czegoś z kontekstu. To ''ja też'' nie musiało koniecznie oznaczać ''tak, ja też Cię kocham'', ale On najwyraźniej o tym nie pomyślał. Jestem przez to na niego wkurzona, bo... bo rani Emmę. Wiem, że pisałam to już poprzednio, ale zamiast zarzucać coś, co nie miało miejsca, mógłby porozmawiać z Em, nawet, jeśli rzekomo go ''kocha'', coś w stylu: ''hej Emma, wiem, że kochasz Steve'a, ale muszę Ci powiedzieć, że Cię kocham, bo nie wychodzi mi dłużej ranienie Cię, ale w sumie Ci tego nie powiem, bo jestem idiotą.'' Dobre, nie? No, może nie dokładnie tak, ale coś w ten deseń.
    Poza tym ciągle zastanawiam się, kim jest Nelly. Cóż, kimkolwiek Ona jest, mam nadzieję, że Harry już jej nie kocha (wiem, okrutne), bo ma kochać Emmę.
    I jestem ciekawa, co Harry ma jej do powiedzenia, no aż mnie korci, żeby przeczytać dalej. Mam nadzieję, że zaspokoisz szybko moją ciekwość, bo się niecierpliwię! Nie, no coś ty, nie pośpieszam, żartuje tylko, haha :)

    I jakby co - nadal chcę być informowana na twitterze. Jakby miało się coś zmienić, nie wiem, znudziłoby mi się (mało prawdopodobne), to po prostu napiszę do Ciebie na twitterze. Chociaż myślę, że nie czuję takiej potrzeby.

    Dobrze, kończę, bo jest już w pół do pierwszej W NOCY, a ja mam jeszcze naukę francuskiego. Także życzę weny!

    PS. Wybacz, że tak późno czytam i komentuję, ale nauka wzywa, egzaminy, masakra.

    PS2. Harry to jakiś bipolar, próbuje udawać takiego twardego, zapewniając, że ta cała Kimberly jest wspaniała, a później nagle zaprasza Emmę na Pamiętnik, a to, z tego co się orientuję, jeden z tych ckliwych filmów, prawda? Idk.

    + Dziękuję za poinformowanie mnie na twitterze :) x x
    @Potterhead5evr

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeju świetny rozdział. Czemu oni nie mogą powiedzieć prawdy o swoich uczuciach, to by wszytko zmieniło :( i Emma i Harry byli by szczęśliwi. eh głupi telefon Steve'a wszytko zepsuł. Może akurat teraz Harry by sie przełamał, ale nie ten głupek zawsze wszystko psuje....
    Przyjaciele.. dlaczego Emma ani Harry nie zauważają, że są w sobie zakochani :( Najlepiej jakby Em zerwała z Stevem, wtedy może Harry by jej powiedział. czekam na next ;) x @needmy5idiots

    OdpowiedzUsuń
  12. naprawde masz wielki talent ciekawe co harry jej powie
    juz nie moge sie doczekać !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. fajno fajno ciekawe jak to wytłumaczy XDD

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest i Agatka - Twoja najwierniejsza czytelniczka, która jest tutaj od samego początku! :3
    A więc dziękuję, że za każdym razem mnie informujesz i jestem na bieżąco :*
    Przechodząc do rozdziału, to straszliwie mi się podobał, jeszcze nie było takiego rozdziału, żeby mi się nie podobał, czy coś w tym stylu. No bo jak mogłoby tak być skoro świetnie piszesz i masz ogromny talent! :)
    Nie wiem jak ty to robisz, ale w ogóle nie popełniasz błędów ortograficznych, stylistycznych itp.Wychodzi na to, że jesteś mistrzynią ortografii :d
    Dobra koniec tych pochwał, bo się jeszcze zarumienisz :p
    Okej, biorę się za treść rozdziału :d
    Początek, był bardzo przyjemny i uroczy. Zawsze jak Emma pyta się o przeszłość Harry'ego to on nie chce jej nic powiedzieć. Dlatego myślę, że on ma coś straszliwego na sumieniu i próbuje o tym zapomnieć.
    Rada do Em: Wyłączaj ten telefon do cholery! Bo ten imbecyl znów zniszczył takie przyjemne spotkanie.
    Rada do Steve'a: Zgiń i to jak najszybciej, bo stoisz na przeszkodzie do szczęścia tej uroczej dwójki.
    Śmiem twierdzić, jeśli Hazz nie usłyszałby, że to dzwoni Steve, jego odpowiedź o Kim byłaby kompletnie inna niż ta, którą powiedział.
    Z pewnością powiedziałby jej coś miłego i byliby już szczęśliwi, a tak to klapa i klops.
    Mam nadzieję, że wymiana nie dojdzie do skutku, i o to się w duchu modlę.
    Aww Harry zaprosił ją do domu i będą oglądać film <3
    I to jeszcze Pamiętnik, taaaaki romantico :d
    A jaki opis ciała Harry'ego omomom, cudo *-*
    Tatuaże Harry'ego na pewno są częścią jego tajemnicy i są dla niego bardzo ważne. Coś czuję, że kolejny rozdział nam bardzo dużo wyjaśni. Ba! Jestem tego pewna!
    Oby im już nikt nie przeszkodził :)
    A i soundtrack idealny. Bardzo lubię piosenki The Fray, a ta idealnie się przystosowała do treści rozdziału ♥
    W ogóle to wow już jest okrągła 30 rozdziałów, gratuluje Kochana :)
    Okej, to by było na tyle.
    Duuużo weny i pomyśl może nad jakąś scenką miłosną hihi, tak tylko proponuję :D
    Kocham Cię ♥
    Pozdrawiam, @xAgata_Sz . xx

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam pomysłu ale rozdział przyjemny :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeju! :')
    Prooooooooooooooooooooooszę! :c
    Niech Hazz nie wyjeżdża :c
    Będę się smutać! :c

    OdpowiedzUsuń
  17. Super :) czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mam pojęcia co oznaczją jego tatuaże ! ale jednego jestem pewna NIE CHCE ŻEBY WYJEŻDŻAŁ !;(
    Rozdział cudnyyyy ! Czekam na next ! @takemeliam1d

    OdpowiedzUsuń
  19. Niech on powie jej że ją kocha mvdkirfnc

    OdpowiedzUsuń
  20. Poznałam historię Emmy i Harry'ego dopiero niedawno, ale z pewnością będę z wielkim zainteresowaniem śledzić ich dalsze losy. Strasznie irytuje mnie postać Roba, ale jak widać w komentarzach, nie tylko mnie ; )
    Mam też nadzieję, że plastikowana lala imieniem Kimberly odczepi się w końcu od Hazzy, a ten nie wyjedzie do Francji, bo wcześniej z Em wreszcie wyznają, co do siebie czują <3. A jeśli jednak opuści Londyn to łudzę się, że nie na długo, bo za bardzo będzie mu brakowało Emmy.
    Co do opisu ciała, ohmyfuckingod, to powiem jedno. Rujnujesz mi psychikę prawie tak samo jak procesy legislacyjne ; pp. Przez to czuję się jeszcze większym forever alone'em *_* , ale to nie zmienia faktu, że to było po prostu awujufdtufy <3.
    Nie mam pojęcia, co oznaczają te jaskółki i w ogóle, ale już ustaliłyśmy, że z nas dwóch to Ty masz dar do przewidywania przyszłych wątków i zdarzeń w fanfiction ; **
    Nie mogę się doczekać rozwiązania tej zagadki, a ciekawość co jej powie, po prostu zrżera mnie od środka, więc błagam Cię, dodaj nowy rozdział jak najszybciej.


    http://temptation-harrystyles.blogspot.com

    xx

    OdpowiedzUsuń
  21. Stave jak zwykle wszystko popsuł -,-

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawa jestem, co to dla niego znaczy...
    A rozdział świetny. :)
    @TheIrishsWife

    OdpowiedzUsuń