Duża dłoń Harry'ego mocno trzymała moją. Długie palce oplatały mój nadgarstek. Wszystkie blizny zdawały się znikać pod Jego dotykiem. Patrzyłam na idealny profil chłopaka, obserwującego drogę, którą przemierzaliśmy. Co jakiś czas całował zewnętrzną część mojej dłoni, nadal nie odwracając wzroku. Nie potrzebowaliśmy słów, żeby wiedzieć jak bardzo szczęśliwi byliśmy. Harry jechał dosyć szybko, jednak nie przeszkadzało mi to. Jedyne o czym myślałam dotyczyło tego, co powiedział mi chłopak. Zależało Mu na mnie. Cholernie Mu zależało. Zdawałam sobie sprawę z tego, ile przeszkód napotkamy na drodze, ale doskonale widziałam, że razem zniszczymy je wszystkie.
- O czym myślisz? - Harry przerwał moje rozmyślenia.
- O tym wszystkim...- Zaśmiałam się lekko. - To chore. - Parsknęłam i poczułam jak chłopak muska ustmi skórę mojej dłoni.
- My jesteśmy chorzy. - Spojrzał na mnie i delikatnie uniósł brew. - Jesteśmy cholernie chorzy i popaprani, ale mi się to podoba, Kochanie. - Niewielki rumieniec oblał moje poliki. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało, więc czułam się nadzwyczaj nieswojo. - Czyżbym nie mógł Cię tak nazywać? - Harry zapytał poważnie, jednak widziałam, że powstrzymuje uśmiech.
- Możesz. Po prostu to śmieszne, bo do tej pory raczej skakaliśmy sobie do gardeł.
- Nie jest powiedziane, że teraz już nie będziemy - chłopak uniósł brew - znając Twój wybuchowy charakterek...
- Styles! - Klepnęłam Go w ramię, na co na Jego poliki wdarły się uwielbiane przeze mnie dołeczki.
- Emma.. - Uśmiechnął się, a chwilę później spoważniał. - Możesz mi coś obiecać?
- Co takiego? - Nie wiedziałam czego mogłam się spodziewać. Znając Harry'ego mogło to być coś nadzwyczajnie ważnego lub równie dobrze jakiś drobiag.
- Od teraz będziesz tylko moja, dobrze? - Zapytał, jednak nie spojrzał na mnie. Odniosłam wrażenie, że nie jest pewien mojej reakcji i podświadomie się jej obawia. - Pozwól mi o siebie zadbać tak, jak należy.
- Od dawna jestem Twoja. - Odpowiedziałam szczerze i bez wahania. Harry uraczył mnie spojrzeniem, następnie sunąc dłonią po moim udzie.
- Dziękuję - powiedział, a ja tylko skinęłam głową.
- Tylko to dosyć skomplikowane. - Oparłam głowę o zagłówek fotela. Harry spojrzał na mnie zaskoczony, nie wiedząc co mam na myśli. - Oboje myślicie, że należę do Was. - Powiedziałam wszystko o czym w danym momencie pomyślałam. Chłopak mocniej zacisnął palce na kierownicy. To jasne, że miałam na myśli Steve'a i oczywistym było to, że tylko Harry'ego darzyłam tak ogromnym uczuciem. Mimo wszystko nie potrafiłam zapomnieć o tym, że sprawa między mną, a wytatuowanym chłopakiem, który przed poznaniem Styles'a nieustannie gościł w moim życiu nie jest jasna. Chciałam ją rozwiązać, ale jednocześnie było to czymś, czego się obawiałam.
Harry głośno westchnął, po czym cichy, jednak stanowczy szept wydobył się z Jego ust.
- Ale teraz jesteś już tylko moja - powiedział, po czym potarł palcami po moim nadgarstku. Poczułam jak niewielkie motyle, które z niewiadomych przyczyn znalazły się w moim brzuchu, chcą odlecieć i wbrew wszelkim prawom natury unieść mnie ze sobą ku górze. Czułam trzepotanie ich skrzydeł. Czy to właśnie zakochanie? Czy kilka słów wypowiedzianych z ust Harry'ego wystarczyło, by wywołałać we mnie taką reakcję?
- Dokąd jedziemy? - Zmieniłam temat, w nadziei, że rumieńce, które ponownie zagościły na moich polikach, szybko je opuszczą.
- Gdzie tylko chcesz - Harry uśmiechnął się delikatnie. Mimo Jego odpowiedzi doskonale wiedziałam, że ma plan, gdzie nas zabrać.
Kilkanaście minut później zaparkowaliśmy na parkingu znajdującym się pod niewielkim budynkiem, na którym dużymi literami widniała nazwa włoskiej restauracji. Chłopak opuścił pojazd, po czym otworzył drzwi od strony pasażera, bym mogła wysiąść. Złapał jedną dłonią moją, znacznie mniejszą, a drugą objął mnie w pasie. Poczułam falę gorąca oblewającą moje ciało. To było niesamowite. Już nie musieliśmy grać, udawać, że nam nie zależy. Teraz liczyło się to, co oboje czuliśmy, a było to coś cholernie silnego.
- Zapraszam - otworzył szklane drzwi budynku, uśmiechając się. Weszłam do środka. Restauracja z pewnością nie należała do najtańszych. Marmurowe wstawki w posadzce i obrazy znajdujące się w pozłacanych ramach robiły wielkie wrażenie. Pomieszczenie było ogromne, więc mieliśmy problem z wybraniem najwłaściwszego stolika.
- Chodźmy tutaj - pociągnęłam Harry'ego lekko w stronę tego, stojącego na uboczu, w najbardziej kameralnym miejscu. Podświadomie czułam, że nadal musimy się ukrywać, chociaż doskonale wiedziałam, że tutaj z pewnością nie zagości żaden z moich znajomych.
- Czego państwo sobie życzą? - Wysoki, szczupły kelner podszedł do nas.
- Proszę spaghetti bolognese - Harry odpowiedział bez zastanowienia.
Blondyn spojrzał na mnie. Wzrokiem powędrował wzdłuż mojej twarzy, kończąc na dekolcie, który z powodu bluzki, którą zdecydowałam się ubrać był nieco bardziej odkryty niż zwykle. Nie umknęło to uwadze chłopaka siedzącego naprzeciw mnie.
- Kochanie, czego sobie życzysz? - Harry nieprzypadkowo podkreślił pierwsze wypowiedziane przez siebie słowo.
- Proszę to samo - posłałam mu niewielki uśmiech, który niepewnie odwzajemnił.
- Do tego lampkę czerwonego wina i colę zero - brunet spojrzał na kelnera, który nie odwrócił wzroku ode mnie. Przez chwilę poczułam się niekomfortowo, ponieważ widziałam, że Harry robi się nieco zazdrosny. Właściwie to było niedopowiedzeniem. Widziałam jak chłopak zaciska pięści, przez co Jego knykcie zbielały.
- Czy czegoś jeszcze sobie życzysz, piękna damo? - Kelner chyba nie usłyszał zamówienia bruneta i nie zdawał sobie sprawy z tego, jakim spojrzeniem go darzył.
- Piękna dama życzy sobie lampki wina, którą właśnie zamówił jej chłopak. - Brunet z burzą loków na głowie spojrzał z wyrzutem na przyjmującego zamówienie, podkreślając ostatnie słowa, które zdążył wypowiedzieć.
Kelner zapisał coś w swoim niewielkim notatniku i odszedł, a ja z trudem powstrzymałam śmiech.
- Harry, o co Ci chodzi? - Spytałam, nadal podświadomie ciesząc się z Jego reakcji. Dobrze było wiedzieć, że Mu na mnie zależy i robi się zazdrosny, pomimo tego, że nie musiał denerwować się na blondyna.
- O nic - urwał, dotykając mojej dłoni. Popatrzyłam na nasze splecione palce i niewielki uśmiech wkradł się na moją twarz. - Jeśli chcesz możesz dzisiaj zostać u mnie. - Zaproponował chłopak.
- Chętnie, ale niestety muszę wrócić do domu. - Odpowiedziałam szczerze zawiedziona. - Rob i Steve podejrzewają, że coś jest nie tak i z pewnością będą dociekać gdzie byłam.
- Jasne. - Harry odpowiedział oschle. Wiedziałam, że jest zły. Nie mogliśmy pozwolić sobie na normalny związek, który polega na okazywaniu sobie uczuć w każdym możliwym miejscu. Musieliśmy ukrywać swoją relację. Przynajmniej przez najbliższy czas.
- Ale niedługo gdzieś Cię zabiorę, obiecuję. - Pocałował mój nadgarstek i z wyrzutem spojrzał w stronę kelnera, niosącego butelkę wina.
_______
Witajcie Kochani,
Wiem, że trochę się naczekaliście na ten rozdział, ale nie ukrywam, że ostatnio mam mały problem z weną. Jednak zapewniam, że nie mam zamiaru w tym momencie zakończyć historii Hemmy :)
Dodam, że każdy komantarz, który zostawiacie (ostatnio pojawiło się ich naprawdę sporo!) bardzo mnie motywuje.
Także, proszę o pozostawienie opinii i cierpliwość ;)
Love ya ♡
Przeczytałam :) . I nie wiem co napisać.
OdpowiedzUsuńawww awwww awwww oby tylo szybko skonczyla ten "zwiazek" ze Stevem
OdpowiedzUsuńNa nowe rozdziały tego opowiadania mogę czekać nawet wieki *_*
OdpowiedzUsuńJeeej, taki słodki ten rozdział..Baaaaardzo mnie ciekawi jak Steve zareaguje na to, że Emma jest z Harrym xd Pewnie będzie 3 wojna światowa ale to tylko moje przepuszczenia ;D
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału <3
Jest to jedno z najlepszych opowiadań <3
Życzę weny Słońce <3
@lovju69
Aww Styles zazdrosny *,*
OdpowiedzUsuńo jeju jaki cudowny rozdział <#
OdpowiedzUsuńAww jaki słodki Harry :3
OdpowiedzUsuńMogę się domyśleć że nie lubisz jak pojawiają się krótkie komentarze typu 'super' 'fajne' ale ja nie jestem dobra w pisaniu komentarzy a jednak chce zostawić po sobie ślad.
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział chociaż że trochę krótki, jednak ważne że coś jest! :)
życzę dużo weny w pisaniu! / @awhmyboy
Jestem w niebie czytając ten cudowny rozdział *_*
OdpowiedzUsuńMatko, mój kochany shipping Hemmy jest szczęśliwe <3
Kocham tę ich poparana relacje :D
Kiedy Hazz mówi do Em „kochanie” to ja sama mam motylki w brzuchu, ahh ;3
Są tak cholernie słodcy, że umieram z zachwytu :*
Grr, Emma musi wreszcie zerwać wszelkie kontakty ze Stevem, ale znając Twoje pomysły nie będzie to takie łatwe. ;p
Scena zazdrości Harrego >>>>>>>
Widać jak bardzo im na sobie zależy, a odrobina zazdrości nikomu nie zaszkodzi :)
Wybaczam Ci brak soundtracku, doceń to :p
Chociaż ja słuchałam The Cranberries - Dreams i nawet się wpasowało :3
Czekam na dalszy rozwój przygód mojej Hemmy *-*
Życzę, aby wena Ci sprzyjała i żebyś dalej tak cudownie tworzyła <3
Kocham, @xAgata_Sz .xx
Niech Emma rzuci w końcu tego Steve'a, żeby mogła być szczęśliwa z Harrym. Zgadzam się, że Hazza jest słodki gdy jest zazdrosny.n
OdpowiedzUsuńUwielbiam :D
OdpowiedzUsuńPokochałam ten rozdział tak bardzo jak wszystkie wcześniejsze. Kocham to ff. Swietnie piszesz. Nie mogę się doczekać nexta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Curlcurlx
Świetny jak zawsze :D Tylko szkoda że nie było żadnej piosenki do rozdziału ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
-A.
Dla takiego perfekcyjnego ff to ja mam ogromną cierpliwość :D <3 :) Super rozdział <3 @awwmyniallxo
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńno to nie pozostaje mi nic innego jak słynny tekst kocham cię za to że to piszesz <3
OdpowiedzUsuńJejku! Jejku! Jeejku! ♥
OdpowiedzUsuń,,-Od teraz będziesz tylko moja, dobrze?'' <-- JEJKU ♥ JADWAXOIKSBCIAOCVSALJCVSAJLCSAUSJSAKUC
Warto było czekać! :D
Pisz szybko next! ♥
Super opowiadanie !!!
OdpowiedzUsuńYeah! Wreszcie. Wreszcie, wreszcie, wreszcie. WRESZCIE! Hemma zaczęła istnieć i to już tak naprawdę, z grą w otwarte karty. Niezmiernie się z tego cieszę! Oni są tacy słodcy <3. Scena zazdrości Harry'ego po prostu rozwaliła system, śmiałam się do łez, a to naprawdę niezłe osiągnięcie, gdyż ostatnio mało mam powodów do śmiechu ; * Ale najbardziej podobało mi się jego pytanie czy one teraz jest ego. To było takie gdsyrsywtgjgdch *_*
OdpowiedzUsuńWróżę pewne kłopoty z Steve'm, gdyż na pewno nie pozwoli Emmie tak po prostu odejść, ale wierzę, że ona i Harry to przetrwają i będzie dobrze <3
xx
Oooo slooodkooo.... Wyczuwam milosc ❤ Tylko BLAGAM nie rob zadnej awantury ze Steve'm tylko niech pozostana przyjaciolmi i wspolnie sb gruchaja 😀
OdpowiedzUsuńAwwwq Emma i Harry narescie. A TERAZ DROGI STEVE JEDYNE CO MOGE CI POWIEDZOEC TO SPIERDALAJ!
OdpowiedzUsuńczekam na nexcik x
A i zmienialam nick z @lovmyangels na @niallzhuug przepraszam ;(
o jeju ale słodko <3
OdpowiedzUsuńZ opóźnieniem, ale przeczytałam :3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ^^
Fajny kiedy next ?
OdpowiedzUsuńwow ale super <3333333333
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam wszystkie rozdziały w 1 dzien tak mnie wciągnęła jest to jeden z niewielu który mnie tak wciąga i dziekuje ze go piszesz
OdpowiedzUsuńo jeju ja słodko <3
OdpowiedzUsuńciekawie interesująco słodko i naprawdę fajnie napisany rozdział :)
OdpowiedzUsuń