środa, 28 maja 2014

Rozdział 40

Soundtrack
Boyce Avenue - ,,Teenage Dream"

_______


- Naprawdę musisz iść? - Harry odwrócił głowę w moją stronę zanim zdążyłam otworzyć drzwi samochodu.
- Niestety - westchnęłam zrezygnowana.
- Widzimy się jutro? - Zapytał, spoglądając to w moje oczy, to w stronę ust.
- Tak. - Uśmiechnęłam się, szybko odwzajemniając pocałunek, którym mnie obdarował.
- Dobranoc. - Wyszeptał. - Uważaj na siebie.
- Zawsze jestem ostrożna. - Odpowiedziałam, na co Harry głośno się zaśmiał. Klepnęłam Go ostrzegawczo w ramię, po czym opuściłam pojazd.
Przekręciłam klucz w zamku drzwi frontowych i weszłam do mieszkania. Cieszyłam się, że było puste. Nie miałam najmniejszej ochoty słuchać niesamowicie interesujących historii opowiadanych przez Rob'a lub co gorsza, udawać ukochanej dziewczyny Steve'a. W głębi duszy chciałam to jak najszybciej skończyć. Z jednej strony miałam już zapewnienie, że Harry'emu na mnie zależy. Mogłam po prostu wyznać Steve'owi, że to koniec i nie kryjąc się przed nikim, zacząć spokojne życie u boku bruneta. Jednak z drugiej, obawiałam się reakcji mojego dotychczasowego chłopaka. Dobrze go znałam i byłam przekonana, że mnie nie skrzydzi. Niestety nie o moje bezpieczeństwo chodziło. Bałam się o Harry'ego. Wiem, że nie należał do najsłabszych. Wręcz przeciwnie. Czasem odnosiłam wrażenie, że jednym uderzenem ochroniłby mnie przed złem tego świata. W przenośni i dosłownie. Świadczyły o tym między innymi mięśnie bez problemu widoczne na ramionach, torsie i brzuchu chłopaka. Jednak mimo wszystko nadal powstrzymywałam się przed ujawnieniem prawdy.
Moje przemyślenia przerwało głośne pukanie do drzwi. Byłam pewna, że Rob nie wziął kluczy. Przewróciłam oczami i nacisnęłam na klamkę.
- Zapomniałaś o czymś. - Przede mną stał wysoki chłopak, którego kręcone włosy opadały na czoło. Uśmiechnął się do mnie, trzymając w dłoni czerwoną pomadkę, która z pewnością wypadła mi z torebki, gdy wracaliśmy do domu.
- Harry, co Ty tutaj robisz? - Zapytałam, z jednej strony zaskoczona i spanikowana świadomością, że za chwilę w mieszkaniu może pojawić się mój kuzyn. Jednak z drugiej, nie mogłam być bardziej szczęśliwa na widok chłopaka. Mojego Chłopaka.
- Wolę Cię z czerwonymi ustami. - Odpowiedział, lekko przygryzając wargę i wkładając kosmyk moich włosów za ucho.
Zbliżył  się, a ja oplotłam Jego twarz dłońmi. Pocałunki, które składał na moich wargach, szyi i wzdłuż linii obojczyków nie były porównywalne z żadnym innym uczuciem. Nie miały godnej siebie konkurencji.
- Naprawdę wolałaś żebym nie przychodził? - Zapytał po chwili, patrząc mi w oczy.
- Już teraz zostań...- Zaśmiałam się i przejechałam palcami po Jego głowie, plącząc jeszcze bardziej zmierzwione włosy bruneta.
Po chwili sygnał dochodzący z mojego telefonu nam przerwał. Niechętnie sięgnęłam do kieszeni spodni i przyłożyłam komórkę do ucha.
- Słucham?
- Jesteś w domu? - Głos Rob'a rozbrzmiał w sluchawce.
- Tak. - Momentalnie stanęłam na równe nogi i przeczesałam włosy dłonią, pełna niepokoju. - Dlaczego pytasz?
- Zapomniałem kluczy, a właśnie wchodzę do klatki. - Na jego słowa rozłączyłam się i spojrzałam wymownie na Harry'ego.
- Musisz iść. - Powiedziałam stanowczo. - Rob zaraz tu będzie.
Chłopak spojrzał na mnie, ale wbrew pozorom wcale nie miał zamiaru opuszczać mieszkania. Stał nieruchomo i wpatrywał się we mnie.
- Słyszałeś? - Wysyczałam przez zęby.
- Owszem. - Ponownie założył kosmyk moich włosów za ucho. - Jednak chyba kiedyś w końcu będziemy musieli się poznać, hm? - Zapytał ze swoickim spokojem, jakby była to najbardziej oczywista rzecz pod słońcem.
- Niekoniecznie teraz - odpowiedziałam zdenerwowana, gdy drzwi frontowe się uchyliły i pojawił się w nich kuzyn.
- Hej - spojrzał to na mnie, to na chłopaka stojącego obok. Czułam się tak, jakby przyłapał nas co najmniej na pocałunku. W głębi ducha cieszyłam się, że przyszedł sam.
- Harry, jeszcze raz dziękuję za te notatki. Oddam Ci jutro na historii - powiedziałam pierwsze, co przyszło mi na myśl. Brunet spojrzał na mnie szczerze rozbawiony. - Szkoda, że już musisz iść.
- Właściwie mam jeszcze trochę czasu -  rzucił okiem na zegarek znajdujący się na Jego nadgarstku. Spiorunowałam Go wzrokiem.
- Wcześniej mówiłeś coś innego. - Skłamałam. - Naprawdę rozumiem, że musisz odwiedzić swoją babcię, a obawiam się, że czas odwiedzin w szpitalu niedługo się kończy. - Widząc wyraz twarzy Harry'ego przybiłam sobie mentalnego policzka. Kilka sekund dzieliło Go od wybuchnięcia dzikim śmiechem. Naprawdę nie wiedziałam dlaczego postanowił zostać.
- Zrobię to jutro. - Odpowiedział. W co On do cholery pogrywał?
Rob patrzył uważnie to na mnie, to na bruneta, po czym podał mu dłoń.
- Jestem Rob.
- Harry - chłopak mocno odwzajemnił uścisk, po czym spojrzał na mnie.
- Jestem zmęczona, a Twoja babcia spragniona odwiedzin. Jeśli teraz wyjdziesz, pomożesz nam obu. - Z wyrzutem parsknęłam w Jego stronę.
- W takim razie z wielką przyjemnością spełnię Twoją prośbę - zaśmiał się lekko, po czym uchylił swoje malinowe usta i wyszeptał nieco ciszej. - Każdą zachciankę.
Na szczęście Rob postanowił udać się do kuchni, nie będąc tym samym świadkiem tego, jak Harry przejeżdża dłonią po linii mojej talii i opuszcza mieszkanie.
Po chwili poszłam do swojego pokoju. Zapaliłam papierosa i włączyłam muzykę. Chłopak, który uwiódł mnie już jakiś czas temu nie opuszczał moich myśli. Każdy Jego gest, spojrzenie i słowo sprawiały, że mój żołądek się kurczył i wywracał na drugą stronę. Motyle chciały opuścić brzuch, a ja jak najszybciej wpić się w Jego usta. Pomimo tego, że zostając dłużej w moim mieszkaniu, tym samym narażając nas na przyłapanie przez Steve'a zachował się nieodpowiedzialnie, nie byłam na Niego zła. Nie po tym, co wyznał mi tamtego dnia. Byłam dla Niego ważna i nie pozostawałam dłużna w odwzajemnianiu Jego uczuć.
***
- Śpisz? - Ed wymachiwał butelką wody przed moimi oczami. Odgarnęłam włosy opadające na czoło i rozejrzałam się wokół. Na stołówce zgromadziło się coraz więcej uczniów. Kolejki się powiekszały, a zapach gotowanych ziemniaków rozprzestrzenił w całym pomieszczeniu.
- Nie. Po prostu się zamyśliłam. - Odpowiedziałam i w tam samym momencie zauważyłam bruneta stojącego przy wejściu do stołówki. Harry uśmiechnął się do mnie i kiwnął głową w stronę wyjścia ze szkoły, dając mi tym samym znak żebym poszła za Nim. Chwilę później wstałam i podniosłam torbę leżącą na ziemi.
- Muszę wyjść do łazienki. - Powiedziałam w stronę Ed'a. W duchu cieszyłam się, że nie siedzieliśmy tam całą ekipą. Chłopak tylko pokiwał głową, wciąż zajęty czytaniem etykiety soku pomarańczowego.
Wychodząc ze szkoły poczułam jak silna dłoń łapie mój nadgarstek, a chłopak przyciąga do siebie. Harry objął mnie w pasie. Znajdowaliśmy się we wnęce budynku, niewidoczni dla reszty uczniów. Nie widziałam nikogo wokół, więc odwzajemniłam pocałunek chłopaka, którym postanowił mnie obdarzyć.
- Dzień dobry - uśmiechnął się delikatnie.
- Po tym, co zrobiłeś wczoraj, nie powinnam się do Ciebie przyznawać. - Przypomniałam Mu o wydarzeniach z poprzedniego dnia.
- Oboje wiemy, że długo byś tak nie wytrzymała - chłopak zaśmiał się, a po chwili zabrzmiał głośny dzwonek, informując tym samym o rozpoczęciu lekcji.
- Idź pierwszy - popchnęłam Go lekko w stronę drzwi. Nie mogliśmy wejść w tym samym czasie. Harry pocałował mnie w czoło, zawiesił czarną torbę na ramię i wszedł do budynku.
Chwilę później wyszłam zza murów szkoły, które nas otaczały i ruszyłam do wejścia. Otwierając drzwi, usłyszałam chrząkanie kogoś stojącego za mną. Momentalnie odwróciłam się i zobaczyłam Kimberly. Wysoka brunetka patrzyła na mnie z lekkim uśmiechem.
- Hej Emma - wyglądała na zadowoloną. Przez chwilę poczułam się niekomfortowo wiedząc, że Harry zrezygnował ze związku z nią ze względu na mnie.
- Cześć - odpowiedziałam bez większych emocji, po czym weszłam do szkoły.
- Jak się bawisz z Harrym? - Głos dziewczyny dobiegł moich uszu, na co momentalnie się zatrzymałam.
- Słucham? - Zapytałam, pomimo tego, że doskonale usłyszałam pytanie.
- Nie udawaj głupiej - parsknęła. Pomyślałam o tym, że jedna z nas wcale nie musi udawać, na co na mojej twarzy pojawił się ironiczny uśmiech. - Jestem pewna, że ten głupi uśmieszek zejdzie Ci z buźki gdy Twój chłopak dowie się, że spotykasz się z kolegą z lekcji historii. - Spojrzała z wyższością, po czym odchodząc, zostawiła mnie samą na wielkim korytarzu.

_______


Przypominam, że Wasze komentarze mają wpływ na to, kiedy pojawi się rozdział :)

35 komentarzy:

  1. Hhaahhahahah, nie ma to jak wciskać kit o babci w szpitalu..Hhaha, moja mistrzyni !;D
    O kuźwa jego mać ! Z jednej strony się cieszę, że ta laska powie Stevowi o Hemmie, bo to zakończy tamten związek, ale z drugiej nie chcę, żeby miał Harry przez to kłopotów..Chociaż, to by mogło być bardzo ciekawe jak Styles skopie dupe Stevowi :D
    Jesteś niesamowita wraz z tym opowiadaniem *_*
    To jedno z moich ulubionych opowiadań <3
    Nie mogę się doczekać kolejnego xx
    @lovju69

    OdpowiedzUsuń
  2. wooh to sie porobi tam

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahah moment z babcia genialny Haha

    OdpowiedzUsuń
  4. Upsss ale sie podzialo.... czekam na nastepny :D mam na dzieje ze szybko dodasz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak bardzo uwielbiam to opowiadanie lol ale nie serio jest świetne :) zawsze jak przeczytam to nie jestem w stanie nic sensownego napisać, a zasługujesz na więcej niż zwykłe 'fajnie' czy 'świetny' :)
    Tak więc dziś jest ten dzień, że jestem w stanie się wyrazić :)
    Jestem pod wrażeniem tego jak wspaniałą historię tu tworzysz.
    Raz zabawnie innym razem tak smutnie i przejmująco, że mam ochotę płakać. Tak fantastycznie to wszystko oddajesz.

    I teraz co do tego rozdziału. To było dobre jak Em wciskała ten kit o babci w szpitalu :) i ugh głupia Kimberly. Mam nadzieję, że wszystko uda im się uporządkować :)
    Do następnego!
    ~Bee x

    OdpowiedzUsuń
  6. Kim spierdalaj.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahaha kocham ten rozdział, serio :D
    Hemma tak bardzo słodcy *-* Umieram jak czytam o tej ich wspaniałej miłości.
    Oboje tacy idealni są ze sobą, ahh ;3
    Świetna wymówka Hemma! Babcia rządzi :D
    Harry kurewsko pewny siebie, to mój ulubiony Harry :D
    Nawet Rob mnie nie wkurzył. Ach no tak, nic szczególnego nie mówił xD
    Hazz taki romantico i "porwał" Em na przerwie :D
    Było już tak dobrze, i musiało coś się zepsuć no bo jak inaczej ;/
    Głupia Kimberley, agrr pisałam jak mnie wkurza? Bardzo mnie wkurza ta tępa idiotka. Lol Hazz jak ty mogłeś z nią być? ;/
    Mam jednak nadzieję, że wszystko się dobrze potoczy, a związek Steve'a i Em jak najszybciej się zakończy bez większych przeszkód.
    Więcej Hemmy, poproszę <3
    Piosenkę kocham *-*
    Życzę weny i czekam na next ;*
    Kocham, @xAgata_Sz .xx

    OdpowiedzUsuń
  8. super :) czekam na next:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wredna suka z tej Kimberly! Nie może wygadać Steavowi, że Emma i Hazz są razem!!! Niech tylko wredna małpa tapeciara spróbuje to jej kudły powyrywam z tej plastikowej mordy! Kocham Cię, ale jeśli Steav zrobi coś Hazzie lub Em to cię zabije :) i tak wszyscy wiedzą że żartuje xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Super opowiadanie !!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. JA PIERDOLE. KIMBREJ TY GLUPIA, ZAZDROSNA DZIWKO.
    ZABIJE TA SUKE! WSZYSTKO BYLOBY DOBRZE TO NAGLE TA IDIOTKA SOBIE PRZYSZLA I WSZYSTKO ZEPSUJE!!
    GLUPIA SUKA!
    Cudowny rozdzial. Jak Rob tak wbił ja pier dostałam palpitacji serca. I tak nie nie nie nie!!!! Ale potem Em tak zaczela wymyslac hahah i uff ulga.
    To kurcze niestety ta szmata wszystko zepsula...
    Tak sie wkurwilam!!! Uhg
    Swietny rozdzial kochanie. Czekam na next. Juz nie moge sie doczekac!!!!
    Kocham cie <3
    @niallzhuug
    Twoja dawna @lovmyangels

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie Kimberly ich widziała XD Jezu Harry, nie jest zbyt romantycznie ? ;_; Świetny :) @monia_official

    OdpowiedzUsuń
  13. AHAHAHHAHAHAHAHAH ta rozmowa o babci wygrała wszystko! hahahahah <3 uwielbiam, tak bardzo! świetny rozdział :) Mam nadzieję, ze dodasz kolejny szybko bo serio uwielbiam to ff a przerywasz w takich momentach że odczuwam duży niedosyt :P KC i miłego dnia aa no i weny życzę :) @awwmyniallxo

    OdpowiedzUsuń
  14. Chce seksu!! No to tyle ode mnie. :))

    OdpowiedzUsuń
  15. fajnie by bylo, jakby steve bil sie z harry'm o emme haha.
    jesli to widzisz, to chcialam ci napisac, ze zmienilam user na twitterze z xyzgrant na 90azalea i pisze, bo bylam informowana o nowych rozdzialach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytalam te 40 rozdzialow w 1 dzien i jest djuebwkdie :D chce wiecej hla

    OdpowiedzUsuń
  17. Tajemniczy związek :D uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie no ta Kimberly czy jak tam ona oglupiala niech ona nic mu nie mowi bo nlboje sie o Harry'ego :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Okej ... Szczerze mówiąc jak przeczytałam wymówkę Emmy, by tylko wyprosić i pozbyć się Hazzy z mieszkania to po prostu śmiałam się jak głupia do monitora. Odwiedziny babci aka powód do szybkiego wyjścia to był geniusz *_* Sposób w jaki Styles wykręcał się i jego całe przedstawienie w stylu "o czym ty mówisz" i usilne próby zostania w mieszkaniu Em sprawiły, że znowu uśmiechałam się szeroko <3.
    Ja każdym razem jak czytam jacy oni są słodcy w stosunku do siebie to mam ochotę usiąść i płakać. Też chcę takiego Harry'ego w swoim życiu .. ; >
    Nie mogę doczekać się kiedy Emma ostatecznie zakończy sprawę ze Steve'm. A ta Kimberly ... niech się suka wypcha. Właściwie wyświadczy jej przysługę mówiąc Steve'owi o tym, że ona i Harry są razem. Stupid bitch! ; /

    Kocham i przepraszam, że dodaję komentarz z takim opóźnieniem, ale szkoła i wgl ... ehh ; l

    xx

    OdpowiedzUsuń
  20. http://so-cold-but-so-sweet-fanfiction.blogspot.com zapraszam na moje ff o Harrym ! :) czytajcie i komentujcie ! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. to sie porobiło ;o
    o w dupe węża xd

    OdpowiedzUsuń
  22. proszę błagam dodaj next ja ty wytrzymać nie moge !

    OdpowiedzUsuń
  23. Genialne !!!!!! kurde nie mogę się doczekać co będzie jak Steve się dowie !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam takie ff! Ty je na dodatek piszesz w bardzo dobry sposób co jest trudne. Ogólnie to luvluvluv <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Wrabianie Roba że Harry ma iść do babci do szpitala najlepsze! 👍

    OdpowiedzUsuń
  26. akcja z babcią kocham <3 hahahaha

    OdpowiedzUsuń
  27. o ja pitole <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowny jak zwykle. Dawaj szybko nastepny xoxoxox

    OdpowiedzUsuń
  29. Trochę boli mnie to, że sobie odpuściłaś. Kiedyś rozdziały pojawiały się niemal codziennie, a teraz po ponad tygodniu nadal nic nie ma. Historia jest cudowna i doceniam to, że ją piszesz, ale trochę mi żal, że nie masz na to czasu tak jak kiedyś. :(

    OdpowiedzUsuń
  30. O kurwa o kurwa o kurwa I CO TERAZ?!

    OdpowiedzUsuń