czwartek, 3 lipca 2014

Rozdział 44

Soundtrack
Arctic Monkeys - ,,One For the Road"

_______

Steve patrzył na mnie w skupieniu. Jego duże, piwne oczy wpatrywały się w moje usta, przez które chwilę temu wypadły te cztery słowa. Nie odzywał się. Zacisnął obie dłonie w pięści i spuścił na nie wzrok. Serce kołotało mi niemiłosiernie szybko. Czułam jakby za chwilę miało wypaść z piersi i uderzyć o stół, rozbijając się na małe kawałki. Ręce zaczęły się pocić, a każda sekunda zdawała się dłużyć w nieskończoność. Modlilam się w duchu o to, by się odezwał, zrobił cokolwiek. Bezsilność, która opanowała moje ciało nie pozwoliła na przerwanie ciszy. W końcu po jakimś czasie usta Steve'a się uchyliły.
- Słucham? - Zapytał ochrypłym głosem. Doskonale wiedziałam, że usłyszał to, co miałam mu do powiedzenia, ale chciał się upewnić.
- Słyszałeś. - Wyszeptałam, spuszczając wzrok.
- Żartujesz? - Parsknął. - Bo jeśli tak, to jest to kurewsko najmniej śmieszny dowcip jaki słyszałem.
- Nie...- Pojedyncza łza spłynęła wzdłuż policzka. - Nie żartowałam, Steve.- Odważyłam się spojrzeć mu w oczy, czego chwilę później pożałowałam. Źrenice chłopaka rozszerzyły się bardziej niż po spożyciu jakiegokolwiek narkotyku. Zaczął głębiej oddychać, a jego klatka piersiowa unosiła się w górę i opadała w dół w niemiłosiernie szybkim tempie.
- Kim on jest? - Prawie wykrzyczał. Moje serce stanęło na ułamek sekundy, by chwilę później ponownie być gotowym do ucieczki i opuszczenia mojego ciała. Pomyślałam o Harrym i o tym, co może się stać, gdy Steve się o nim dowie.
- Kto? - Zapytałam, udając zaskoczenie.
- Dla kogo chcesz mnie zostawić?! - Wstał z krzesła i odsunął je z impetem na co się przewróciło, powodując głośny huk. Lekko się wzdrygnęłam.
- Dla nikogo. - Skłamałam. - Nie o to chodzi...- Bałam się, że wyczuje kłamstwo.
- Kim on jest? - Wysapał. - Dillerem? - Spojrzał na mnie spode łba.
- Słucham?! - Odważyłam się krzyknąć.
- Daje ci lepszy towar? - Parsknął.
- Niczego mi nie daje. - Oburzyło mnie to, że pierwsza jego myśl dotyczyła prochów.
- Więc jednak ktoś jest? - Złapał mnie na tym, że prawie się przyznałam.
- Nie ma nikogo, Steve. - Schowałam twarz w dłonie, a chłopak zaczął nerwowo krążyć po pokoju.
- Więc dlatego taka byłaś? - Zapytał po chwili. Nie odpowiedziałam. Poczułam jak moje ręce robią się mokre od spływających łez. - Dlatego zaczęłaś mnie odtrącać i unikać? - Zaskoczył mnie jego spokój. Starał się po prostu uzyskać kilku informacji, których nie mogłam mu udzielić. - Jesteś wszystkim, co mam. - Parsknął. - Przepraszam. Wszystkim, co miałem. - Uderzył dłonią o regał z książkami, na co ten przewrócił się, a wszystkie powieści znalazły się na podłodze. Automatycznie wstałam i chcąc pozbierać rzeczy, schyliłam się. - Kurwa, nie żartuj sobie...- Spojrzał na mnie z politowaniem.
- Steve...- Chciałam do niego podejść, ale zdawał się nie zwracać na to uwagi. Oparł się o parapet i odpalił papierosa. Szary dym opuścił jego usta.
- Co? - Wysapał. - Chyba nie masz mi już nic więcej do powiedzenia. - Miał rację. Nie byłam nawet w stanie wykrztusić z siebie słowa. - Idź do tego swojego sponsora i zarabiaj na dragi. - Parsknął. Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam.
- Słucham?! - Krzyknęłam mu prosto w twarz. - Za kogo mnie uważasz?
- Znudził ci się towar ode mnie?
- Nie obrażaj mnie. - Powiedziałam, starając się opanować.
- Widocznie na to zasłużyłaś. - Odwrócił wzrok i wypuścił chmurę dymu. Poczułam się tak, jakby ktoś mnie uderzył. Wiedziałam, że Steve nie byłby do tego zdolny, ale jego słowa zadawały mi mentalne ciosy. - Nigdy bym się po tobie tego nie spodziewał. - Dokończył.
- Ja po tobie również. - Odsunęłam się i chciałam odejść, gdy złapał mnie za nadgarstek i mocno pociągnął do siebie. Jego siła sprawiła, że znalazłam się niewyobrażalnie blisko, a nasze twarze prawie się ze sobą stykały. Chwilę później poczułam usta chłopaka, dotykające moich. Chcąc się wyrwać z jego objęć, poczułam smak tytoniu. Steve jednak nie zwrócił uwagi na mój sprzeciw. Przejechał językiem po moich wargach.
- Smakujesz najlepiej na świecie. - Wymruczał. - Szkoda, że nie tylko ja mogę się o tym przekonać. - Spojrzałam na niego. Widziałam złość w jego oczach. W niczym nie odbiegała od mojej.
- Zostaw mnie. - Wysapałam. - Muszę iść. - Odwróciłam się i ruszyłam w stronę drzwi. Gdy naciskałam na klamkę, usłyszałam głos Steve'a.
- Zabiję go jeśli Cię skrzywdzi. - Nie wiedział o kim mówi. Domyślił się, że kogoś mam, ale nie podejrzewał Harry'ego. Miał mnie za dziwkę sprzedającą się za narkotyki. To, co powiedział uderzyło we mnie. Jednak nie było to tak przerażające jak słowa, które wypowiedział przed chwilą. Myśl, że moze skrzywdzić Harry'ego nie dawała mi spokoju, a po jego słowach dodatkowo przybrała na sile. Nie skomentowałam tego. Opuściłam mieszkanie i zamknęłam za sobą drzwi. Gdy znalazłam się na dworze, chłód uderzył w poliki, które zalał strumień łez. Emocje towarzyszące mi tamtego dnia w końcu znalazły ucieczkę. Cała się trzęsłam. Zgarnęłam rozczochrane włosy z twarzy i spojrzałam na ekran komórki. Dwa nieodebrane połączenia od Harry'ego. Chciałam do niego oddzwonić, ale wizyta w jego domu okazała się być właściwsza. Potrzebowałam poczuć Jego ciepło. Wtulić się w umięśniony tors i usłyszeć bicie serca. Dowiedzieć się, że wszystko będzie dobrze. Chciałam, żeby otarł moje łzy.
Podeszłam na przystanek i zobaczyłam jak czerwony autobus zatrzymuje się tuż obok mnie. Weszłam do środka i ruszyłam w kierunku mieszkania Harry'ego. Wyjęłam niewielkie lusterko z torebki i zobaczyłam swoje odbicie. Makijaż rozmazał się, tworząc czarne smugi na mojej twarzy. Na tyle ile mogłam, starłam ślady maskary z policzków i widząc przystanek, który był moim celem, wstałam. Wyszłam z autobusu i udałam się w stronę domu Stylesa. Gdy zapukałam do drzwi, nie mogłam się doczekać aż ujrzę chłopaka z burzą loków na głowie, któremu opowiem o wszystkim, co mnie spotkało. Jednak zamiast niego, otworzyła mi szczupła blondynka średniego wzrostu. Spojrzałam na nią zaskoczona. Ona również zdawała się być zdziwiona moją wizytą.
- Hej. - Zaczęłam niepewnie. - Ja do Harry'ego. Jest w domu? - Zapytałam, choć oczywistym było to, że raczej nie wpuszczał obcych pod swoją nieobecność. W głębi duszy miałam nadzieję, że dziewczyna była kimś obcym.
- Bierze prysznic. - Uśmiechnęła się lekko i spojrzała w stronę łazienki. Fala gorącą oblała moje ciało i w tamtej chwili zwróciłam uwagę na to, że dziewczyna stoi przede mną w samym t-shircie, sięgającym połowy jej ud. Nie wiem, czy pod spodem miała szorty, czy  bieliznę. Szczere mówiąc, niewiele mnie to obchodziło. Usłyszałam już i tak za wiele. Jednak po chwili moich uszu dobiegł głos Harry'ego.
- Z kim rozmawiasz, Nelly?! - Uwielbiana przeze mnie chrypa dochodzila z łazienki. Ostatnie słowo kołotało w mojej głowie. NELLY. Tatuaż chłopaka i imię dziewczyny stojącej przede mną. Nigdy nie chciał o niej mówić, a teraz stała przede mną. Pokręciłam lekko głową, jakby nie chcąc przyjąć nic z tego do wiadomości, po czym poczułam jak moje nogi same garną się do wyjścia. Biegem opuściłam wieżowiec, a serce próbowało opuścić moją pierś po raz kolejny tego dnia.

_______

CZYTAM = KOMENTUJĘ :)

Przypominam o hashtagu #blinkff, pod którym możecie podzielić się spostrzeżeniami na temat BLINK :)

31 komentarzy:

  1. O kurde. ;-;
    Czemu?! Oni mieli żyć razem długo i szczęśliwie :'c
    Kiedy next??? Nie mogę się doczekać!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie mogę! Harry, nie spodziewałam się tego po tobie... No wiesz ty co?! Foch,,,
    Haha Rozdział zarąbisty ♥
    Kiedy next? ::)
    @Minkaaa6

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg biedny Steve polubilam go

    OdpowiedzUsuń
  4. No nieeeeee, ze tez ta Nelly musiala sie pojawic akurat teraz hehe :D
    Genialny rozdzial!!!! Czekam na next, mam nadzieje, ze pojawi sie juz niedlugo ;))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zabiję Cię, kuźwa, no zabiję Cię!!!
    Jejku, no jak mogłaś takie coś zrobić!? Odkręć to, proszę!! ; <
    A myślałam, że będzie już dobrze.. Tsssa, głupia nadzieja..
    Zachowanie Steve'a mnie zaskoczyło. Pozytywnie, ale też tak trochcę dziwnie.
    Niby nie robił za bardzo wyrzutów, za to, że Emma postanowiła zakończyć ich związek, co mnie ucieszyło, ale dziwił mnie fakt, że od razu pomyślał, że Em może go zostawić dla jakiegoś dilera.
    No cóż nadal pozostał tym samym kretynem, a już go nawet zaczynałam lubić..
    Pożegnalny, a zarazem nachalny pocałunek z jego strony, wydawał mi się być zrobiony w akcie desperacji.
    W końcu stracił naprawdę ważną dla siebie osobę, która jak sam stwierdził trzymała go jako jedyna przy życiu.
    Nie no szkoda mi Cię trochę, Steve..
    Emma, kochanie tak strasznie mi przykro ; c
    Ale może nie wyciągaj tak szybko wniosków, że np. Harry Cię zdradza z tą Nelly..
    Może ma ten tatuaż, bo jest np. jego siostrą? Rozważ też taką myśl.
    Ja wierzę, że Harry nie mógłby Cię zdradzić, no już prędzej spodziewałabym się tego po Stevie.
    On Cię przecież kocha, dziewczyno! Nie mógłby tak postąpić!
    Proszę powiedz, że Harry jej nie zdradza, a tą dziewczyną jest jego siostra..
    Nawet nie chcę rozważać innej opcji..
    Czekam z niecierpliwością na next i życzę weny!
    Teraz będzie mi smutno.. Ale Cię jeszcze nie zabiję, bo muszę dowiedzieć się co z tego wszystkiego wyniknie. x
    Kocham, @xAgata_Sz . xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczęłam czytać Twojego bloga i jestem pod ogromnym wrażeniem!
    Podzielę się dłuższą opinią, kiedy nadrobię rozdziały :)
    Pozdrawiam xox
    @as_like_me

    OdpowiedzUsuń
  7. Harry przysięgam że cię wykastruję. Przysięgam.

    OdpowiedzUsuń
  8. O ja pierdole :o
    nie nie nie !!
    </\/\/\/\/\/\3

    OdpowiedzUsuń
  9. o kurwa :o nie nie nie nie nie nie nieeeeeeeee! Harry zajebie cie :o :( boze jak mi sie chce płakać o nieee :( błagam dodaj szybciutko następny bo ja tu umrę :( rozdział genialny jak zawsze jednak taki smutny :( <3 @awwmyniallxo

    OdpowiedzUsuń
  10. Styles kurwa mać po cholerę NELLY ? ? ???Mam nadzieję, że oni nie wrócili do siebie ani nic z tych rzeczy !
    Rozdział świetny <3
    Udanych wakacji
    @lovju69

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, muszę przyznać, po raz trzeci zresztą, że dzięki ostatnim rozdziałom polubiłam Steve'a i nawet zrobiło mi się go szkoda. Wiem, powtarzam się, wybacz. Po prostu rozczuliło mnie to jego "Jesteś wszystko, co mam. Przepraszam, wszystkim, co miałem." Jeej, w tamtym momencie poczułam tak ogromne współczucie do jego osoby, że aż sama się zdziwiłam. Kolejnymi słowami, którymi mnie wzruszył było wyznanie Emmie, że "zabije jej faceta, jeżeli ten ją skrzywdzi" to było naprawdę urocze.
    Ojj, Style więc zgodnie z tym, to chyba długo nie pożyjesz, skarbie ; x.
    Co tam robiła Nelly? Wgl kim ona właściwie jest dla niego? Może siostrą albo kimś takim? No bo jeśli jest jego byłą to ... nie wróżę dobrze związkowi Emmy i Harry'ego ...

    Czekam na nn <3.
    xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Niee na pewno styles jej nie zdradził :D mam taka nadzieje w. Końcu ona dla niego chłopaka rzuciła :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nelly.... "shit" tylko to słowo przychodzi mi na myśl.
    Rozdział piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. jejku świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zaniemówiłam co tu się dzieje jejku brak słów nie spodziewałam sie tego no nieźle O.o Nelly co ona tu robi ja się pytam nie ja chyba nie wytrzymam do następnego

    OdpowiedzUsuń
  16. JPRLD zajebisty rozdział

    OdpowiedzUsuń
  17. O rany , to na pewno jego siostra . Super opowiadanie !!

    OdpowiedzUsuń
  18. NELLY co co co przepraszam ale co ta dziewczyna nie na pewno no nie teraz nie możesz tego zniszczyć a już zaczynało się układać

    OdpowiedzUsuń
  19. Fdjkyechk NELLY w koncu sie pojawila, mam tylko nadzieje, ze okaze sie ona kims innym niz jego dziewczyn! Nie moge sie doczekac nastepnych rozdialow i mam nadzieje ze za bardzo sie nie pokaplikuje. Dziekuje ci za to opowiadanie, uwielbiam je czytac. ❤

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja pierdole... :o

    OdpowiedzUsuń
  21. kurde dawaj już następny proszę CANT WAIT

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny ff! czekam na następne rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  23. O mój boze.
    Wszytko zaczelo się już układać, to znowu nowy problem.
    Nelly.
    Tylko kim ona do kurwy jest?
    Nam nadzieję, ze to jakas jego siostra czy coś.
    Boje sie o Emme.
    Kurwa biednij za nia Hazz !
    Genialny rozdzial.
    Czekam na nastepny.
    Tylko szybko bo idk czy moj mozg wytrzyma to napiecie.
    Ily x
    @niallzhuug
    Mosialam pisac ten kom 2 razy bo ja glupia za 1 razem usunelam eh. ..

    OdpowiedzUsuń
  24. Super ale smutne:( pod koniec poczulam taka pustke w srodku :(( kc czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. jejku kiedy next ja tu nie wytrzymuje z tego czekania aaaaa jesku kocham to tak czemu akurat teraz ona musiała sie tu pojawić

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja myśle że Nelly to jego siostra xD cudowny rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  27. o boże, ja chcę już kolejny rozdział, proszę ! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. O boże o.O co !? Jak to !? Chce już kolejny ♡♕

    OdpowiedzUsuń
  29. Nelly! Czekalam na nia. Oby to byla jego siostra. Czekam na nastepny!

    OdpowiedzUsuń
  30. jak ja przeczytałam Nelly to to po prostu mnie zatkało xdd

    OdpowiedzUsuń
  31. wowowow nelly cant wait

    OdpowiedzUsuń